Mariaż chemicznych gigantów
Dwie największe amerykańskie koncerny chemiczne – Dow Chemical i DuPont ogłosiły połączenie. A światowy olbrzym będzie się nazywał DowDuPont. Łączą się dwie legendy przemysłu chemicznego, fundamenty amerykańskiej potęgi przemysłowej.
Koncerny o wręcz niewiarygodnie długiej historii - DuPont powstał w 1802 roku, a Dow Chemical w1897 r. Wbrew tak bogatej tradycji, jednak łączą się, gdyż światowy wzrost gospodarczy słabnie, nadzieje na zwiększanie obrotów także, pozostaje ciąć koszty, zwiększać efektywność i mieć lepszą pozycję na swoim rynku.
Efekt dla światowego rynku będzie piorunujący. Dow z obrotami 58 miliardów dolarów i DuPont z 30 miliardów zajmowały drugie i ósme miejsce w rankingu największych światowych firm. Teraz amerykański kolos o wartości rynkowej 130 miliardów dolarów, ze sprzedażą $88 miliardów zajmie pierwsze miejsce, pozostawiając trochę z tyłu niemiecki BASF. Trzeba sobie jakoś radzić z potęgami niemieckiej chemii, z których 150-letni BASF przez ostatnie 10 lat był światowym liderem. I nie zapominać o Chińczykach, gdyż niedawno Huawei został najbardziej innowacyjną firmą branży telekomunikacyjnej, gdy policzyć ilość przyznanych patentów, dlaczego więc Sinochem nie miałby powtórzyć tego sukcesu w chemii dla rolnictwa, gdzie odnosi ogromne sukcesy?
Dow przeżywał ostatnio rozterki. Z jednej strony inwestor Daniel Loeb (fundusz hedgingowy Third Point) uważał, że strategia zintegrowanego szerokiego wachlarza produktów nie dawała wystarczających zysków. Przeciw temu protestował CEO Andrew Liveris, twierdząc, że jeśli pozbędzie się nisko-tonażowych wyspecjalizowanych produktów i pozostawi jedynie masowe chemikalia, Dow „nie będzie miał kontroli nad swoim losem, oprócz podążania za kaprysami rynku”. Dow znalazł inne wyjście niż ograniczenie swojej palety produktów – połączenie z konkurentem.
Co ciekawe fundusz Third Point ma zaledwie 1.9% akcji Dow i potrafił wprowadzić dwóch dyrektorów do zarządu. Generalnie fundusze hedgingowe odgrywają dużą rolę w wymuszaniu na tak wielkich firmach większej konkurencyjności, a dokładnie – zysków, które zawsze powinny być większe z punktu widzenia inwestorów finansowych. Nazywa się to „activist shareholders” i odgrywa duże znaczenie, także w wypadku tego połączenia.
Oczywiście połączenie oznacza ograniczenie zatrudnienia, DuPont zapowiedział zwolnienie 10% ze swej 63-tysięcznej załogi na całym świecie. Będzie go to kosztować $630 miliony. Łączna oszczędność w kosztach to 3 miliardy dolarów.
Ten nowy gigant będzie miał więcej do powiedzenia w bardzo szerokiej palecie swoich produktów – od modyfikowanych genetycznie nasion, przez opakowania żywności po włókna kamizelek kuloodpornych. To pokazuje przyszła struktura firmy, jaką zapowiedziano przy ogłoszeniu połączenia. Wszystkie dzisiejsze aktywa zostaną przydzielone do trzech działów – samodzielnych spółek giełdowych – rolnictwo, produkty masowe (ciekawa nazwa: „Materials Science Company”), specjalizująca się w rynkach opakowań, transportu i budownictwa, oraz produkty specjalistyczne (elektronika i łączność).
W rolnictwie obie spółki produkują genetycznie modyfikowane nasiona, DuPont specjalizuje się w kukurydzy, a Dow w herbicydach. Razem będą największym na świecie dostawcą tych produktów, wyprzedając osławione Monsanto, i liczą na sprzedaż produktów dla rolnictwa wartości $19 miliardów. Produkty masowe (sprzedaż $51 mld) to specjalność Dow, potentata w opakowaniach, zaś specjalistyczne ($13 mld) to działka DuPont, synonimu innowacyjności i najnowocześniejszych technologii, twórcy nylonu, Kevlara, czy ognioodpornego Nomexu.
- - -
źródło danych: American Chemical Society
grafika: prezentacja Dow i DuPont