Daniel Betke: Patrzę na przyszłość optymistycznie
Aktualnym problem stojącym przed branżą jest szara strefa. Od kilku lat w Polsce mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem skali oszustw w obrocie paliwami.

Jak pamięta Pan przemysł rafineryjny sprzed lat?
Przez ostatnie lata, poprzez to, że technologia znacząco ewoluowała, przemysł naftowy także uległ zmianom. To właśnie technologia i innowacyjność pozwoliły branży na osiąganie coraz lepszych wyników. Warto wspomnieć w tym miejscu chociażby „Program 10 +”, dzięki któremu Grupa Lotos produkuje znacznie więcej paliw niż przewidywano. Przez okres ostatnich kilku lat, poprzez modernizację i dzięki inwestycji w nowoczesne technologie, branża stała się bardziej nowoczesna, odpowiadając na wyzwania rynku.
Jakie problemy ówcześnie występowały, jakie były wyzwania?
W tamtych czasach wyzwaniem był niewątpliwie przeskok technologiczny. Spółki z branży musiały nastawić się na modernizację, a także na budowę nowej infrastruktury, aby sprostać wymaganiom rynku i klientów.
Jakie problemy stoją obecnie przed branżą?
Aktualnym problemem stojącym przed branżą jest szara strefa. Od kilku lat w Polsce mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem skali oszustw w obrocie paliwami. Na skutek tego pogarsza się sytuacja przedsiębiorców,
działających zgodnie z prawem, a budżet państwa ponosi straty w wysokości 4-5 miliardów złotych rocznie.