Prezes Grupy Azoty: Wiemy, w jakim kierunku zmierzamy
Komisja Europejska przyjęła pod koniec stycznia wniosek o nałożenie ceł na produkty rolne z Rosji i Białorusi. Jak ta decyzja wpłynie na sytuację w Grupie Azoty? – Każda propozycja, która wychodzi naprzeciw zrównaniu szans na rynku, jest dobra – mówi Adam Leszkiewicz, prezes zarządu Grupy Azoty.

Aleksandra Grądzka-Walasz: Komisja Europejska przyjęła wniosek o nałożenie ceł na produkty rolne i nawozy z Rosji i Białorusi. Czy ten krok pomoże w poprawie sytuacji w Grupie Azoty?
Adam Leszkiewicz: Przede wszystkim jest to na razie wstępna decyzja, na której finał będziemy musieli jeszcze zaczekać. Propozycję jednak oceniamy pozytywnie, gdyż wyznacza ona pewien kierunek. Problemem głównym związanym z importem jest kwestia konkurencyjności. Produkty sprowadzane na krajowy rynek z Rosji i Białorusi są w porównaniu z naszymi wytwarzane w zupełnie innych uwarunkowaniach. Nieobarczone kosztami jednostek CO2 powstają przy niższych kosztach kluczowego surowca w obszarze nawozów, czyli gazu. W związku z tym, każda propozycja, która wychodzi naprzeciw zrównaniu szans na rynku, jest dobra. W naszej ocenie wniosek KE to element kompromisu pomiędzy sektorem przemysłowym a sektorem rolnym. Czekamy zatem na finalne decyzje, które dadzą nam równe szanse w porównaniu do producentów ze Wschodu. . W naszym przekonaniu mamy istotne przewagi rynkowe związane chociażby z jakością, z doświadczeniem, z kompetencjami, ze współpracą z siecią dystrybutorów, z obecnością w doradztwie rolniczym. Przy równych szansach cenowych będziemy te przewagi wykorzystywać.
Kilka miesięcy temu informowaliście o planie naprawczym Grupy Azoty. Czy coś zmieniło się od tamtego czasu? Widać „światełko w tunelu”?
Na Giełdzie Papierów Wartościowych na bieżąco komunikujemy nasze wyniki finansowe i efekty podejmowanych prac. Na razie podsumowaliśmy trzy kwartały 2024 roku – pokazują one, że poprawiliśmy wyniki finansowe, znacznie zwiększyliśmy również wolumeny sprzedaży. Mierzymy się jednak równolegle z wieloma wyzwaniami rynkowymi.
Czego dotyczą?
Kosztów gazu, które rosną, a to główny surowiec wykorzystywany w produkcji nawozów. Oprócz importu nawozów, dużo uwagi kierujemy na sytuację w branżach dla nas bardzo istotnych, na przykład w obszarze tworzyw – mam na myśli automotive, czy przemysł budowlany. Pomimo tych wymagających warunków, staramy się poprawiać sytuację Grupy Azoty i realizować działania naprawcze, gdyż to, co zastaliśmy w marcu 2024 roku to nie tylko ogromne zadłużenie, ponad 3,3 mld zł straty za sam 2023 rok, ale też problemy z płynnością.
Wykorzystujemy wszystkie wewnętrzne rezerwy, aby działania naprawcze były jak najbardziej efektywne. Realizujemy duży projekt transformacyjny pod hasłem Azoty Business, który ma zdefiniować w jaki sposób Grupa będzie funkcjonować na poszczególnych rynkach na przestrzeni kilku najbliższych lat. Na pewno zmienić się musi struktura organizacyjna, musimy nadal obniżać koszty, szukać wsparcia na zewnątrz, czy planować inwestycje prorozwojowe. Wszystkie te działania są przez nas podejmowane. Naszym ważnym celem jest również zawarcie długoterminowego porozumienia z instytucjami finansowymi, które są naszymi wierzycielami. Przed nami jeszcze długa droga, natomiast wiemy, w jakim kierunku zmierzamy.
Pracujecie również nad nową strategią dla Grupy Azoty.
Ma ona, w połączeniu z planem dekarbonizacji, zebrać wszystkie elementy, które są czy będą istotne dla Grupy Azoty w kolejnych latach. W powiązaniu z regulacjami unijnymi, ale też z nowymi rozwiązaniami prokonkurencyjnymi dla europejskiego przemysłu, które – mam nadzieję – będą się pojawiać w najbliższym czasie, określamy nowy kierunek rozwoju Grupy. Zrobimy wszystko, by znalazła ona swoje trwałe miejsce na konkurencyjnym rynku w branży chemicznej. Nie tylko w Polsce, co w całej Europie.
Rozmawiała Aleksandra Grądzka-Walasz, redaktor czasopisma „Kierunek Chemia” i portalu kierunekchemia.pl
Komentarze