Rosnąca populacja – rosnący problem

Wzrost populacji nie jest jedynym wyzwaniem, jakie stoi na drodze do zapewnienia światu bezpieczeństwa żywnościowego. Jest nim również zwiększająca się liczebność tzw. klasy średniej. Jak piszą dziennikarze „Forbesa”, prognozowany wzrost tej warstwy społecznej to 600%! Ma to ogromne znaczenie, ponieważ zmiany w strukturze społecznej odbijają się na globalnych nawykach żywieniowych. Podczas gdy ludzie żyjący na granicy ubóstwa spożywają głównie proste produkty żywnościowe – ryż, ziemniaki, zboża, o tyle osoby z tzw. klasy średniej poszukują żywności o wyższej zawartości protein i tłuszczów. Równocześnie produkcja rolnicza będzie musiała odpowiedzieć na rosnący popyt generowany przez klasę średnią.

Dystrybucja dóbr czy braki w produkcji

Warto pamiętać o tym, że aktualnie świat produkuje wystarczającą ilość żywności, aby całkowicie zwalczyć problem głodu. Większym wyzwaniem jest raczej ubóstwo. Części populacji nie stać na wyprodukowaną żywność. Natomiast dla tej części populacji, która ma nadmiary żywności jej transport w regiony, w których jest potrzebna jest zbyt drogi. Można zatem wysnuć wnioski, że duża część marnującej się na północnej półkuli żywności, pada ofiarą nierównej redystrybucji, a nie braków w produkcji.

Innowacja przyjdzie z ratunkiem

Problemem przeludnienia zajmowali się już od dawna ekonomiści. Dobrym przykładem jest Thomas R. Malthus, który poruszał problem rosnącej liczby ludności i związanego z tym zmniejszania się dostępu do surowców. Pomimo tego, że już od XIX wieku rosnąca populacja i braki żywności są wyzwaniem dla ludzkości, aż do tej pory nie nawiedziła nas globalna klęska głodu. Zawdzięczamy to kolejnym innowacjom i rewolucjom rolniczym. W końcu ludzie znani są ze swojej zdolności do adaptacji do nowych warunków. Biorąc pod uwagę intensywność prac nad zwiększeniem efektywności upraw, możemy w najbliższym czasie spodziewać się kolejnego przełomu w produkcji rolnej.

Źródło,fot.: Grupa Azoty, http://blog.pulawy.com