Jak bardzo?
Na wiosnę 2015 mieliśmy zamknąć proces kontraktowania, a stało się to dopiero w lecie. Pomimo tego opóźnienia, utrzymaliśmy terminy zakończenia realizacji projektu i uruchomienia instalacji w kontraktach z głównymi wykonawcami. Obecnie realizacja przebiega zgodnie z przyjętym harmonogramem, zaawansowanie prac projektowych sięga 40%, podpisano już kontrakty na większość dostaw podstawowych urządzeń i aparatów.  Na kilka zadań ujętych w planie realizacji EFRY uzyskano już w ubiegłym roku pozwolenia na budowę i trwają tam prace budowlane. Należy  podkreślić, że dziś projekt jest już mocno zaawansowany i realizowany zgodnie z przyjętym harmonogramem. Mamy  za sobą  długotrwały okres przygotowań, zakupu licencji, studiów i analiz. Z wiosną tego roku ruszą kolejne, zaplanowane prace budowlane. Jako że inwestycja zakłada wybudowanie kilku instalacji – osobnych zadań inwestycyjnych, będą one oddawane do rozruchu w różnym czasie. Ostatnią przewidujemy uruchomić z początkiem drugiego kwartału 2018 roku.

Jakie korzyści przyniesie projekt gdańskiej rafinerii?
Rezultatem projektu EFRA będzie podniesienie stopnia konwersji przerobu ropy naftowej w gdańskiej rafinerii, a więc i wyższa marża rafi neryjna, a w efekcie – większe przychody. Wyciśniemy zatem z baryłki ropy jeszcze więcej, wręcz ostatnie soki. A rafineria? Przejdzie do elitarnej kategorii rafinerii  głęboko konwersyjnych. Pozostanie tylko koks i paliwa płynne, nie będziemy za to produkować oleju opałowego, którego rynek w Europie się zmniejsza, a specyfikacje jakościowe rosną. Kiedy oddamy całą instalację będziemy posiadali w ofercie dodatkowe prawie 900 tys. ton paliw i 300-350 tys. ton koksu.
 

Rozmawiała Aleksandra Grądzka-Walasz

Cały wywiad przeczytacie w magazynie Chemia Przemysłowa 1/2016
fot.: Grupa LOTOS