Partner serwisu
10 lutego 2017

Inżynierowie Przemysłu 4.0 (Nie)gotowi do zmian?

Kategoria: Z życia branży

15 razy mniej robotów niż w Niemczech, w przeliczeniu na 10 tys. pracowników i ponad dwa razy niższy poziom cyfryzacji firm niż w USA, ale równocześnie duży potencjał wynikający z chęci rozwoju kadry inżynierskiej – to diagnoza sytuacji polskich przedsiębiorstw w najnowszym opracowaniu ASTOR*. Jakie zmiany wprowadzić, aby sprostać wyzwaniom Czwartej Rewolucji Przemysłowej? Jakiego kształcenia potrzebują inżynierowie, aby transformacja stała się faktem?

Inżynierowie Przemysłu 4.0  (Nie)gotowi do zmian?

Przemysł 4.0 to rezultat innowacji z zakresu mikroelektroniki i IT oraz koncepcji organizacji łańcucha wartości, które zmieniają produkcję przemysłową w rewolucyjny sposób. Zasadniczą rolę odgrywa w tym procesie cyfryzacja, a także możliwość łączenia i interakcji światów: wirtualnego i fizycznego. Istotne jest również wprowadzanie na rynek innowacyjnych materiałów i technologii wytwarzania.

Trudniejsza sytuacja na starcie

Cyfryzacja i nowe technologie pozwalają na utrzymanie konkurencyjności rynkowej. Z jednej strony, umożliwiają wzrost efektywności produkcji i redukcję kosztów, z drugiej natomiast, otwierają nowe możliwości wytwarzania dochodu i wchodzenia w nowe obszary, aż po tworzenie zupełnie nowych gałęzi gospodarki.   

Zgodnie z prognozami, w najbliższych latach wprowadzenie technologii Przemysłu 4.0 w Niemczech, wygeneruje dodatkowy wzrost gospodarki narodowej nawet o 1 proc. rocznie. W Polsce cyfryzacja może przynieść w najbliższej dekadzie dodatkowo od 5,6 do 9,4 mld euro. Jednak aby tak się stało, rozwój krajowych firm w tym obszarze powinien mocno przyśpieszyć.

– Na 10 tys. pracowników w Niemczech przypadają 292 roboty, podczas gdy w naszym kraju jedynie 19. Dodatkowo, stopień cyfryzacji całej gospodarki, według opracowania firmy McKinsey z 2016 r., wynosi tylko 8 proc., przy 18 proc. wskaźniku dla Stanów Zjednoczonych i 12 proc. dla krajów Europy Zachodniej. Aby możliwie najszybciej dogonić światowych liderów Przemysłu 4.0 konieczne jest nie tylko inwestowanie w nowe urządzenia, ale także w rozwój inżynierów – mówi Małgorzata Stoch, dyrektor Akademii ASTOR, współautor koncepcji „Inżynier 4.0”.

Nadzieja w motywacji i chęci rozwoju samych inżynierów

Wdrożenie nowych technologii w firmie wiąże się z koniecznością przekwalifikowania pracowników, zaadaptowania nowych modeli pracy i organizacji, a także strategicznego planowania w obszarze rozwoju zawodowego. Wyłonienie się nowych zawodów i specjalizacji, takich jak: koordynator pracy robotów, inżynier ds. symulacji, specjalista ds. projektowania systemów, IT i przetwarzania danych, a także wzrost znaczenia „miękkich” kompetencji i zmiana pokoleniowa dokonująca się na rynku pracy (wejście generacji Y), przekonują o potrzebie zmian w zakresie kształcenia inżynierów. Dotychczasowe analizy pokazują jednak, że polskie przedsiębiorstwa mają na tym polu jeszcze wiele do zrobienia.

Z badania zrealizowanego przez Akademię ASTOR w 2016 r. wynika, że prawie połowa (45 proc.) polskich firm produkcyjnych szkoli inżynierów, a co trzecia (32 proc.) posiada programy rozwoju zawodowego. Ponadto większość kursów i warsztatów jest finansowanych przez firmy – tylko w 15 proc. przypadków pracownik ponosi koszty z własnych środków. To właśnie chęć ciągłego rozwoju oraz zdobywania doświadczeń, a także ambitne wyzwania i różnorodne projekty były najczęściej wskazywanymi przez inżynierów motywatorami w codziennej pracy. Świadczy to o ich stosunkowo wysokim poziomie motywacji wewnętrznej i zaangażowaniu w zadania zawodowe.

Jedną z barier w rozwoju inżynierów pracujących w firmach o technicznym charakterze są niewystarczające kompetencje menedżerskie u kadry zarządzającej. Zorientowanie na osiąganie wyników sprzedażowych sprawia, że nauka w pracy jest traktowana nie jako wydatek inwestycyjny, lecz strata czasu. Ponadto relatywnie rzadko dostrzegana jest konieczność rozwijania kompetencji „miękkich”, takich jak: umiejętność budowania relacji czy współpracy zespołowej. Szefom zespołów niejednokrotnie towarzyszą obawy, że wykształcony ekspert zwiększy swoje oczekiwania wobec przełożonego lub firmy, co zarazem stwarza ryzyko jego utraty.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ