Projekt nowego Prawa wodnego został przesłany do Sejmu
W środę do Sejmu został przesłany projekt nowego Prawa wodnego - poinformował PAP rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha. Nowe przepisy mają pozwolić m.in. na odblokowanie 3,5 mld euro na inwestycje w gospodarce wodnej.
Rzecznik dodał, że w ustawie znajduje się też przepis, który podkreśla, że rzeki w Polsce nie mogą być sprywatyzowane. Jak tłumaczył w rozmowie z PAP, jego celem, jest to, by rzeki, które należą do Skarbu Państwa nie mogły być wnoszone aportem do spółek prawa handlowego. Zdaniem ministerstwa takie rozwiązanie zapobiegnie ewentualnej ich prywatyzacji.
Przyjęcie nowego Prawa wodnego jest warunkiem wstępnym, by sięgnąć po fundusze europejskie m.in. na inwestycje przeciwpowodziowe.
Niedawno wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński mówił, że jeżeli Prawo wodne nie zostanie przyjęte do końca czerwca, to KE będzie miała prawo zawiesić refundację środków z tego obszaru.
Nowe przepisy mają w pełni wdrażać unijną Ramową Dyrektywę Wodną, w tym kontrowersyjny art. 9, mówiący o tzw. zwrocie kosztów usług wodnych. Opłatami za pobór wody mają zostać objęci m.in. rolnicy, branża energetyczna, hodowcy ryb czy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują duże ilości wody do produkcji. Polskę upomniano za niepełne wdrożenie prawa europejskiego w tej sprawie.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rządu w tym premier Beaty Szydło, podwyżki opłat za wodę dla mieszkańców, rolników czy przedsiębiorców w tym roku nie będzie. Na początku marca wiceminister środowiska Mariusz Gajda w rozmowie z PAP mówił, że opłaty mają wzrosnąć najprawdopodobniej od 2019 r.