Partner serwisu
11 maja 2018

Wzrost niepewności i wyższe ceny ropy

Kategoria: Aktualności

Trudność z oceną skutków wynika przede wszystkim z tego, że mamy do czynienia ze wzrostem niepewności, co do dalszego rozwoju sytuacji na Bilskim Wschodzie a także w relacjach Stanów Zjednoczonych z Europą, Koreą Północną, Rosją i Chinami. Napięcie w rejonie Zatoki Perskiej trwa od dłuższego czasu i znaczącą rolę w tym odegrały zmiany polityczne w Arabii Saudyjskiej. Obawia się ona odrodzenia programu nuklearnego Iranu i dąży do powstrzymania jego wpływów na sąsiednie kraje, podobnie jak Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ambicje Arabii Saudyjskiej, zmierzające do osiągnięcia pozycji silnego gracza w regionie oraz realizacja programu transformacji gospodarczej, wymagają dużych nakładów finansowych. Dlatego właśnie zmieniła ona strategię wydobycia ropy z obrony udziału w rynku na wspieranie wzrostów cen, do co najmniej 80 dolarów za baryłkę.

Po decyzji prezydenta Trumpa cena ropy Brent wzrosła i oscyluje wokół 77 dolarów za baryłkę. Czy to zapowiedź wyższych cen na dłużej? Moim zdaniem nie – jeśli nie pojawią się kolejne czynniki podnoszące ryzyko – na rynku ropy działają bowiem mechanizmy samoregulujące, które w horyzoncie kilku kwartałów mają spory potencjał do wygaszania wzrostów cen, wynikających z zakłóceń podaży.
Pamiętajmy, że popyt na ropę rośnie obecnie w tempie około 2 milionów baryłek dziennie. Do tego wzrostu w dużej mierze przyczynił się długi okres niskich cen ropy naftowej. Wzrost cen ropy, podtrzymany przez kilka kwartałów wpłynąłby negatywnie na popyt na ropę oraz na wzrost gospodarczy w krajach importujących. Wyższe ceny paliw obniżają bowiem dochód, który pozostaje do dyspozycji. Konsumenci indywidualni przesiadają się wtedy na tańsze środki transportu publicznego i w konsekwencji kupują mniej paliw. Takiego wyboru nie mają podmioty gospodarcze. Z powodu wzrostu kosztów transportu generują mniej wartości dodanej, osiągają mniejsze zyski i mniej inwestują. Dostosowania nie następują natychmiast – zwykle potrzeba na to dwóch, trzech kwartałów z wyższymi cenami ropy. Na wyższych cenach ropy korzystają natomiast eksporterzy, ale badania IMF pokazują, że w wymiarze globalnym wzrost cen ropy prowadzi do obniżenia tempa wzrostu gospodarki światowej.

Jeśli, jak to ma miejsce obecnie, powodem wzrostu cen ropy są napięcia geopolityczne o zasięgu globalnym, taka sytuacja wpływa bezpośrednio na osłabienie koniunktury globalnej i w rezultacie ogranicza przyszły popyt na ropę. Co ważne, ryzyka geopolityczne pojawiają się w zaawansowanej fazie globalnego cyklu koniunkturalnego, trwającego już 9 lat, i nakładają się na rozpoczęty cykl podwyżek stóp procentowych na świecie. Szefowa IMF Christine Lagarde ostrzegła przed skutkami narastającego ryzyka wojen handlowych i szybkiego wzrostu zadłużenia na świecie. Jej zdaniem zasady, które leżą u podstaw globalnego handlu, są zagrożone rozerwaniem, co bezpośrednio godzi w globalny wzrost gospodarczy i zmniejsza popyt na ropę.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ