Partner serwisu
07 kwietnia 2023

Sankcje zmniejszyły rosyjski eksport paliw o 50%

Kategoria: Aktualności

Sankcje wobec Rosji są nierychliwe, ale sprawiedliwe. A więc ich oddziaływanie na gospodarkę rosyjską jest fundamentalne – bo uderza w podstawy tej gospodarki, czyli w petrodolary, przepływ pieniędzy ze sprzedaży węglowodorów.

Sankcje zmniejszyły rosyjski eksport paliw o 50%

Oddziaływanie sankcji nie jest pomostowe i z czasem jest coraz większe. Natomiast im szybciej i głębiej uderzymy sankcjami, tym lepsze przyniosą efekty. W styczniu 2023 roku eksport węglowodorów, czyli ropy i gazu z Rosji, spadł o 48 proc. w stosunku do stycznia 2022 roku. Tylko przez niecały rok obowiązywania sankcji unijnych. I to jest bardzo dobry wynik. Natomiast to nie znaczy, że od tego upadnie reżim na Kremlu. Przez lata Rosjanie gromadzili potężne rezerwy w dolarach, w złocie, w innych walutach – właśnie ze sprzedaży petrodolarów.

– Zasobność rosyjskiego funduszu bogactwa narodowego jest szacowana na około 180 mld dolarów. W normalnych warunkach powinien on finansować emerytury w Rosji, a w warunkach nienormalnych finansuje czołgi, które jadą potem na Ukrainę – powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert. – Deficyt budżetowy Rosji w 2023 roku ma wynieść 3 miliardy dolarów. A zatem z tego wielkiego funduszu Rosjanie będą musieli przepalić tylko niewielką część i dalej będą funkcjonować. Dlatego tak ważne jest, żeby sankcje dalej były wprowadzane, by były coraz ostrzejsze i coraz bardziej ograniczały możliwości Rosjan. One nie wykluczają handlu – pozwalają na dostawy ropy i paliw pod fałszywą banderą, czyli wymieszanie z ropą z innego państwa trzeciego i potem nie oznaczanie jako ropa rosyjska – ale coraz bardziej zaciskają pętlę wokół reżimu na Kremlu. Dają mu coraz mniejsze pole manewru i uderzają w fundament systemu władzy. Petrodolary finansują stabilność społeczną, pozwalają prowadzić wojnę – ale też dają akceptację społeczeństwa dla tego, co robi Władimir Putin, bo daje chleb i igrzyska. Jeśli skończy się chleb, to skończą się też igrzyska – wskazuje Jakóbik.

źródło: eNewsroom.pl
fot. 123rf
Error_404
2023-04-12
A że przy okazji zawali się gospodarka europejska, między innymi niemiecka (czyli również nasza, a może przede wszystkim nasza), to już nieistotne. Mam nie tyle wrażenie, co pewność, że żyję w kraju, który istnieje wyłącznie po to, żeby w obcym interesie szkodzić Rosji, nawet za cenę ruiny własnego państwa i wpędzenia społeczeństwa w nędzę. Obłąkańczą satysfakcją z problemów rosyjskiej gospodarki nie wyżywię rodziny i nie spłacę kredytu.
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ