Ryszard Nowicki: Dokumenty w niektórych przypadkach zawierają kardynalne błędy techniczne
– Najpoważniejszym popełnianym błędem jest bardzo swobodnie zredagowany rozdział SIWZu – rozdział, który dotyczy wymagań dla nadzoru stanu technicznego. Jedynie nieliczne przedsiębiorstwa są przygotowane na tę okoliczność. Pozostałe bądź to improwizują, bądź też dalece bezkrytycznie korzystają ze wsparcia biur projektowych – mówi dr inż. Ryszard Nowicki, niezależny ekspert w zakresie systemów zabezpieczenia maszyn i urządzeń, diagnostyki stanu technicznego maszyn oraz systemów wspomagania UR na poziomie przedsiębiorstwa i koncernu.
Zasady poprawnego włączania agregatów pompowych do systemu nadzoru - dlaczego stosuje je tak niewiele przedsiębiorstw?
Naruszenie poprawności może wyrażać się w zaniechaniu zastosowania systemu nadzoru albo w odstępstwie od zasad najlepszej praktyki jego wdrożenia. Jeśli „coś” nie jest realizowane w sposób wystarczająco poprawny to oznacza to jednoznacznie, że wdrażający nie posiadają wystarczającej wiedzy na okoliczność poprawnego wdrożenia lub też przy wdrożeniu stosowane są kryteria uznawane za ważniejsze niż poprawność techniczna.
Z historycznego punktu widzenia przepływ wiedzy cywilizacyjnej następował od indoeuropejskich przodków Greków przez Cesarstwo Rzymskie, które upadając w XV wieku miało 15 wieków historii, a Polska ledwie 1/3 część tego – co w dorobku kulturowym jest wyraźnie widoczne. Po kilku kolejnych wiekach w Wielkiej Brytanii – wiek XVIII – narodziła się era uprzemysłowienia, która dotarła do Królestwa Polskiego już w roku 1815. Niestety, współcześnie w obszarze techniki w dalszym ciągu jesteśmy zdecydowanie bardziej cywilizacyjnymi biorcami niż dawcami.
Na rzecz techniki pompowej działa w kraju kilku celebrytów, którzy pomimo głębokiej wiedzy o pompach zabierają niestety czasami głos (tak mówiąc jak i pisząc) także w kwestiach dalekich od posiadanej specjalizacji. „Niestety”, bowiem są to wypowiedzi sprzeczne z poprawnością techniczną wybrzmiewającą z międzynarodowych standardów nadzoru stanu i praktyki wielu przedsiębiorstw w najbardziej rozwiniętych krajach. Działalność taka spowalnia krajowy postęp na rzecz lepszego Utrzymania Ruchu (UR) i hamuje zastąpienie anachronicznych technik nadzoru bardziej efektywnymi.
Brak pragmatyzmu w zakresie poprawności technicznej przegrywa często z kryterium minimalnych kosztów wdrożenia i w konsekwencji „jest jak jest”. Tzn. oprócz pomp nienadzorowanych, które winny być objęte monitorowaniem stanu, oraz pomp monitorowanych dalece niepoprawnie, można w Polsce znaleźć także przypadki wdrożenia całkowicie poprawnych systemów wspomagających ich UR.
W nawiązaniu do pierwszego pytania – jaki wpływ ma to na efektywność pracy pomp, a co za tym idzie dla całego przedsiębiorstwa?
Różny. „Różny”, bowiem różne jest podejście do pomp w różnych przedsiębiorstwach oraz „różny”, bowiem różne pompy w różnych przedsiębiorstwach posiadają zróżnicowane znaczenie dla realizowanej przez te przedsiębiorstwa misji.
Gdyby przez „efektywność” rozumieć sprawność termodynamiczną to jej obniżenie będzie skutkować zwiększeniem zapotrzebowania na pobór energii przez napędy. Gdyby rozszerzyć to spojrzenie na „integralność mechaniczną”, to takie pogorszenie stanu pompy będzie także skutkować w przyspieszonym obniżaniu sprawności termodynamicznej. Bez znaczenia: ignorowanie czy przeoczenie pogorszenia stanu technicznego będzie skutkować w przyspieszonej destrukcji pompy, co typowo prowadzi do zwiększenia kosztów jej remontu. W przypadku agregatów o wyższej krytyczności może prowadzić do naruszenia rytmiki procesu produkcyjnego, a w niektórych przypadkach uszkodzenie pompy na ruchu może także stanowić zagrożenie dla środowiska.
Jakie są najczęstsze problemy w pracy agregatów i jak powinny być rozwiązywane?
Cytowanie statystyk na tak postawione pytanie jest ryzykowne, bowiem wyglądają one (statystyki) zdecydowanie różnie dla pomp o różnej konstrukcji, a także podobnej konstrukcji, ale pracujących w różnych warunkach, w tym także… użytkowanych w różnych krajach. Krajowe statystyki nie są mi znane.
Rozwiązanie? Przede wszystkim pamiętajmy, że: Revolution No Solution. Dobre zdefiniowanie krytyczności majątku produkcyjnego przedsiębiorstwa oraz przypisanie formy UR dla poszczególnych agregatów winno stać u podstaw doboru technik wykorzystywanych dla wspomagania nadzoru stanu technicznego, a także standaryzacji tych technik na poziomie przedsiębiorstwa (a także koncernu). Posiadanie dokumentów na wymienioną okoliczność winno procentować przy redakcji SIWZów generowanych zarówno na okoliczność nowych inwestycji, jak i remontów posiadanego majątku, a także retrofitów jego instrumentalizacji.
Pewna grupa problemów winna być rozwiązywana na płaszczyźnie niezawodności. Wciąż w kraju spotykam pompy o wysokiej krytyczności z felernie wdrożonym nadzorem i nigdy jeszcze nie miałem przyjemności spotkać „inżyniera niezawodności”, który pochyliłby się nad tematem niezawodności pracy pomp.
Jakie są najczęściej popełniane błędy przy wdrożeniach projektów nadzoru pomp?
W zasadzie wspomniałem je przed chwilą. Najpoważniejszym popełnianym błędem jest bardzo swobodnie zredagowany rozdział SIWZu – rozdział, który dotyczy wymagań dla nadzoru stanu technicznego. Jedynie nieliczne przedsiębiorstwa są przygotowane na tę okoliczność. Pozostałe bądź to improwizują, bądź też dalece bezkrytycznie korzystają ze wsparcia biur projektowych. Te ostatnie, stosując (w wielu przypadkach) podejście copy and paste, generują od lat dokumenty prezentujące wysoki poziom ogólności. Dokumenty te w niektórych przypadkach zawierają kardynalne błędy techniczne. W konsekwencji pozostawiana jest dostawcom duża swoboda w zakresie realizowanych dostaw systemów nadzoru, które w dalszej przyszłości nie przynoszą inwestorowi oczekiwanego wsparcia w UR.
Osobnym problemem jest podejście specjalistów niektórych przedsiębiorstw, którzy są odpowiedzialni za SIWZy, pompy oraz za ich istniejącą instrumentalizację. Tak jak jedno z biur projektowych całkowicie zignorowało informację o popełnieniu błędów w opracowanym projekcie SIWZu, tak samo specjaliści szeregu przedsiębiorstw przechodzili do porządku dziennego nad przekazywaną im informacją o absurdalności wdrożenia pomiarów realizowanych celem nadzoru stanu technicznego podlegających im maszyn. Takie błędnie wdrożone systemy nadzoru wykorzystywane są latami, ich utrzymanie w ruchu też kosztuje, natomiast korzyści dla UR dawać nie mogą.
Warto pamiętać, że wiatr przewraca najczęściej te drzewa, które mają krótkie korzenie.
Rozmawiał Szymon Kamczyk, Adventure Media
Komentarze