Czysty zysk
Zakłady chemiczne podsumowują pierwsze półrocze. Pracują też nad strategiami na kolejne lata, w których dużą literą zapisano: „BEZPIECZEŃSTWO”. Rozumiane wielowymiarowo, jako bezpieczeństwo pracy, procesów produkcyjnych czy wreszcie bezpieczeństwo produktu. Oprócz strategii, we wszystkich krajowych zakładach wysokiego ryzyka są jeszcze raporty o bezpieczeństwie, a te – jak pisze Adam Markowski w artykule „Droga do nowoczesności” – zostały zatwierdzone, co świadczy o tym, że: „Poziom ryzyka jest dopuszczalny, a polskie zakłady bezpieczne”.
Czy zatem bezpieczeństwo to czysty zysk i czy to oznacza, że stało się ono już priorytetem dla zakładów w kwestii przyszłych działań, najnowszych rozwiązań technologicznych czy we wdrażaniu programów zapobiegania awariom? Patrząc na podejmowane przez przemysł chemiczny kroki, możemy stwierdzić, że tak. Spójrzmy chociażby na powołany przez Grupę Azoty Zespół Ochrony Przeciwpożarowej, którego celem jest koordynacja działań w obszarze ochrony przeciwpożarowej we wszystkich spółkach Grupy (więcej w rozmowie z Arturem Kopciem, członkiem zarządu Grupy Azoty S.A.: „Nie na zawsze”).
Innym przykładem jest wybudowanie i wyposażenie przez Polskie LNG Jednostki Ratow- niczo-Gaśniczej PSP, która zapewni bezpieczeństwo przeciwpożarowe terminalu w Świnoujściu. Spółka na ten cel chce przeznaczyć 20 mln złotych.
Warto też wspomnieć o programie Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego „Bezpieczna Chemia”, który ma promować zasady bezpieczeństwa i higieny pracy w przedsiębiorstwach chemicznych.
Przykładów podobnych działań i zachowań wzmacniających świadomość bezpieczeństwa w zakładach jest wiele i będzie jeszcze więcej, bo przecież od 2015 roku na przemysł czekają kolejne wyzwania związane z implementacją nowej dyrektywy Seveso III, która położy jeszcze mocniejszy nacisk na systemy zarządzania bezpieczeństwem.
Wrócę jeszcze raz do kwestii: czy bezpieczeństwo to czysty zysk? Dla większości zakładów to podstawa funkcjonowania i klucz do sukcesu, ponieważ czasami koszty z tytułu zaniedbań w tym zakresie czy skutki finansowe wypadków przewyższają wielokrotnie wydatki przezna- czone właśnie na bezpieczeństwo. Jak mówi Artur Kopeć: – Tak naprawdę to, ile warte jest bezpieczeństwo i jak jest ono cenne, dowiadujemy się w momencie, kiedy je tracimy, ale wtedy zazwyczaj jest już za późno, aby uniknąć strat.
Aleksandra Grądzka-Walasz
|