Od redakcji | |
W maju 2003 roku za baryłkę ropy naftowej na giełdzie w Londynie płacono zaledwie 24 dolary. W styczniu 2007 r. kosztowała 55 dolarów, w listopadzie zaś jej wartość dochodziła już do 96 dolarów. Niestety, rynek wciąż zaskakiwany jest nowymi rekordami cen tego strategicznego surowca. W drugim tygodniu maja br. baryłka testowała już nową granicę - 124 dolarów, by w dniu oddania niniejszego wydania do druku ustanowić nowy, absolutny rekord - ponad 129 dolarów.
To oczywiste, iż ostatnie zmiany cen na giełdach światowych wywołają ruchy cen w krajowych rafineriach. Polscy kierowcy, którzy śledzą wydarzenia i ceny na giełdach paliw nie mają już wątpliwości, że będzie drożej i nikogo nie dziwi już fakt, że na stacjach paliw ceny też biją kolejne rekordy. Tak dynamiczny wzrost jest w głównej mierze wywołany spadkiem wartości dolara, za pomocą którego ropa naftowa jest wyceniana na światowych rynkach. Rosnące ceny są również w dużym stopniu spowodowane ruchami spekulacyjnymi związanymi z pogłoskami na temat napięć geopolitycznych z udziałem krajów Bliskiego Wschodu. W najbliższym czasie produkcja ropy nie wzrośnie. Rośnie natomiast popyt, i to szybciej niż prognozowali eksperci. Zużywanie coraz większej ilości surowca staje się problemem dla światowej gospodarki, bowiem udokumentowane rezerwy ropy szacowane są na miliard baryłek. Przy dzisiejszym poziomie produkcji powinno to wystarczyć na 35-40 lat. Na dłuższą metę światowa produkcja ropy naftowej może znacznie wzrosnąć, pod warunkiem zainwestowania dużych sum w poszukiwanie, eksploatację i transport surowca. Przy wyższych cenach opłacalna się stanie eksploatacja złóż zlokalizowanych w mniej dogodnych miejscach. Miejmy więc nadzieję, że my albo nasze dzieci dożyjemy czasów, kiedy ropa naftowa przestanie być głównym surowcem energetycznym. A może potwierdzi się teoria zmarłego w roku 2004 amerykańskiego geofi zyka - Thomasa Golda, który twierdził, że zasoby płynnego złota są odnawialne i praktycznie niewyczerpane, a producenci paliw snują swe pesymistyczne wizje, bo chcą nam głębiej sięgnąć do portfeli – Węglowodory powstają ze związków nieorganicznych, ich wytwarzanie trwa nieprzerwanie, zasoby paliw setki razy przekraczają szacunki naukowców – mówił Gold. (czytaj w artykule „Zgniłe życie czy czysta chemia?” str. 11) Beata Fas | |