Police – od zawsze z ambicjami
Niemal 50 lat temu na najwyższym szczeblu władzy Polski Ludowej zapadła decyzja o budowie w okolicach Szczecina przedsiębiorstwa chemicznego. Polityczna decyzja zaowocowała zyskiem ekonomicznym.
Police na początku lat 60. ub. wieku były niewielkim miasteczkiem z 9-10 tysiącami mieszkańców. Żadnego przemysłu, nieliczne zakłady usługowo-rzemieślnicze, uboga sieć handlowa. Jedna linia autobusowa łącząca Police ze Szczecinem i kolej. To tam po wojnie w kilku domach dziecka schronienie znalazły osierocone dzieci. Tam też zlokalizowano zakład dla dzieci kalekich. Część budynków przekazano uchodźcom politycznym z Grecji, których pod koniec lat pięćdziesiątych były setki. Mieszkańcy Polic pracowali w większości w prężnie rozwijającym się Szczecinie. Senną, spokojną atmosferę małego, choć nieprowincjonalnego miasteczka przerwała budowa kombinatu chemicznego.
Jako że na terenie Polic była już kiedyś fabryka chemiczna, zastanawiano się nawet, czy nie usytuować kombinatu na jej ruinach. Odstąpiono jednak od tego pomysłu z przyczyn ekonomicznych.
O lokalizacji decydowały głównie względy polityczne – „tam, gdzie my, tam granice naszej ojczyzny”. Wielka inwestycja na Ziemiach Odzyskanych udowadniała, że Polacy są tam gospodarzami. Ważne było także położenie – Police znajdują się w sąsiedztwie toru wodnego, co ułatwia transport.
Dwie dyrekcje, trzy etapy
Jak rozpoczęła się historia jednej z najważniejszych firm chemicznych w Polsce oraz nowa historia miejscowości Police? Decyzję o budowie w okolicach Szczecina fabryki chemicznej produkującej nawozy podjęto w 1964 roku. Kombinat ulokowano między Policami a leżącą kilka kilometrów na północ wsią Jasienica.
Początkowo działały dwie dyrekcje: budowy i eksploatacji. Jedni budowali, drudzy natychmiast przejmowali i eksploatowali.
Na początku zasadniczą realizację polickiej inwestycji podzielono na trzy etapy: 1966-1969, 1969-1971, 1971-1973.
W czerwcu 1965 roku na teren budowy wjechały pierwsze spychacze i koparki. W lipcu powołano zespół generalnego wykonawstwa. Budowa dróg dojazdowych do kombinatu oraz przebudowa stacji i torów kolejowych rozpoczęła się rok później. Zimą 1966 roku funkcjonowała już baza sprzętu transportowego. W następnym roku przyszła kolej na budowę portu barkowego, magazynów i warsztatów centralnych.
22 lipca 1969 roku z „wielką pompą” oddano do użytku pierwszy produkcyjny wydział kombinatu – wytwórnię kwasu siarkowego. Data nie była przypadkowa – obchodzono 25-lecie powołania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.
Już rok później uruchomiono trzy wytwórnie: kwasu siarkowego, kwasu fosforowego oraz nawozów, które jako pierwsze w kraju produkowały nawozy dwuskładnikowe (NP). Oddano też do użytku port barkowy.
W kolejnych latach uruchomiono wytwórnię fluorokrzemianu sodowego, II wytwórnię kwasu fosforowego, rozpoczęto rozruch technologiczny VI ciągu produkcyjnego wytwórni kwasu siarkowego.
W połowie lat 70. w zakładzie produkcji nawozów wyprodukowano pierwszy kompleksowy nawóz trójskładnikowy NPK. Nastąpił rozruch kolejnej wytwórni kwasu fosforowego. W listopadzie 1977 roku rozpoczęto rozruch technologiczny Zakładu Bieli Tytanowej.
Decyzją ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza w sierpniu 1978 roku zlikwidowano dualne zarządzanie kombinatem (dyrekcja budowy i dyrekcja eksploatacji) i powołano dyrektora generalnego. Został nim Mieczysław Lewandowski, który swoją funkcję sprawował do 1991 roku.
Pod koniec lat 70. przekazano do eksploatacji na rzece Gunica port barkowy o zdolności przeładunkowej 600 tys. ton rocznie.
Miasto o ambicjach przemysłowych
Lata 70. to także intensywny rozwój miasta. Zakłady Chemiczne przyciągały bowiem pracowników, ponieważ budowały mieszkania, rozbudowywały szkoły, zapewniały nie tylko minimum socjalne, ale znacznie więcej. Trwało przeobrażenie małego sennego miasteczka w miasto o ambicjach przemysłowych. Proces szybkiej urbanizacji i przemian trwał do końca lat 80. Miasto zawdzięcza zakładom nie tylko miejsca pracy, mieszkania i szkoły, ale też drogi, szpital, przedszkola czy basen.
– Do niczego nie byliśmy zmuszani – mówił Mieczysław Lewandowski, dyrektor generalny Zakładów Chemicznych „Police” w rozmowie z „Głosem Szczecińskim” (9.06.1995 r.). – Myśmy chcieli budować. Były na to pieniądze i należało je odpowiednio spożytkować. Gdybyśmy nie budowali mieszkań, nie mielibyśmy pracowników. W takiej sytuacji trudno nie budować szkół, przychodni czy szpitala – dodał.
Kolejne znaczące sukcesy
Na następną dekadę przypada uruchamianie kompleksu produkcyjnego „POLICE” 2. W pierwszej połowie lat 80. rozpoczęto produkcję amoniaku oraz mocznika. Uruchomiono wytwórnię kwasu siarkowego o rocznej zdolności produkcyjnej 500 tys. ton.
Koniec lat osiemdziesiątych to wprowadzenie do produkcji pierwszego nawozu wieloskładnikowego. Intensywne prace badawczo-analityczne pozwoliły zwiększyć asortyment nawozów o kolejne produkty. Oferta fabryki wzbogaciła się o serię nawozów czteroskładnikowych o wspólnej nazwie „POLIMAG”.
30 grudnia 1995 r. zakłady zostały wpisane do Rejestru Handlowego i rozpoczęły działalność jako Zakłady Chemiczne „POLICE” Spółka Akcyjna. Nastąpił czas diametralnych zmian. W ramach restrukturyzacji rozpoczął się proces wydzielania służb niezwiązanych bezpośrednio z produkcją. Wydziały remontowe i usługowe przekształciły się w odrębne podmioty gospodarcze.
Spółka przystąpiła do programu „Odpowiedzialność i Troska” (Responsible Care) zobowiązującego zakłady do systemowej realizacji inwestycji proekologicznych. Dokonania na rzecz środowiska zostały w 1999 r. potwierdzone stosownym certyfikatem od Kapituły Programu „RC”.
Debiut na giełdzie
Wyroby z „Polic”, nawozy Polifoska w 2003 r. oraz mocznik w 2006 r. otrzymały prestiżowe wyróżnienia – Godło „Teraz Polska”. Kolejne lata związane były z przygotowaniami do debiutu na Giełdzie Papierów Wartościowych. Akcje Z.Ch. „Police” S.A. zadebiutowały na GPW w lipcu 2005 r. Do obrotu giełdowego trafiło 15 000 000 akcji Serii B. Cena emisyjna akcji zakładów wynosiła 10,30 zł.
W sierpniu 2005 roku „Police” przestały być formalnie jednoosobową spółką Skarbu Państwa.
Opracowała J. Jasina
Artykuł został opublikowany w magazynie "Chemia Przemysłowa" nr 4/2012