Podsumowanie roku 2014: Energetyka bez sukcesów
System redukcji obciążeń dopiero w połowie roku
Rok 2014 w energetyce przemysłowej upłynął także pod znakiem ciągnących się prac nad redukcją obciążeń systemami wsparcia OZE i kogeneracji (zielone, żółte i czerwone certyfi katy) dla energochłonnych branż przemysłu. Pierwotny system redukcji obciążeń został podważony przez Komisję Europejską po przeszło roku prac, a zapisy uwzględniające uwagi Komisji nie mogły przebić się do projektu, który ma szansę zostać przyjęty przez Sejm dopiero w pierwszej połowie 2015 roku.
Dyrektywa o emisjach przemysłowych
Z punktu widzenia innych regulacji, które mają wpływ na funkcjonowanie przemysłu chemicznego, a odnotowane zostały w roku 2014 niezwykle ważnym wydarzeniem była implementacja do polskiego prawa Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE z dnia 24 listopada 2010 r. w sprawie emisji przemysłowych (zintegrowane zapobieganie zanieczyszczeniom i ich kontrola), która weszła w życie 6 stycznia 2011 r., a termin jej transpozycji do prawodawstwa krajowego upłynął 7 stycznia 2013. 14 lipca 2014 roku Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy Prawo ochrony środowiska. Jednym z celów wprowadzenia dyrektywy o emisjach przemysłowych było ujednolicenie warunków prowadzenia działalności gospodarczej w ramach Unii Europejskiej poprzez wzmocnienie roli najlepszych dostępnych technik (BAT) i wprowadzenie tzw. Konkluzji BAT. Konkluzje BAT to dokument sporządzony na podstawie dokumentu referencyjnego, przyjmowany w drodze decyzji przez Komisję Europejską. Polskie prawodawstwo wprowadza defi nicję granicznych wielkości emisji – są to najwyższe dopuszczalne wartości emisji powiązane z najlepszymi dostępnymi technikami. Do wymagań określonych w konkluzjach BAT należy dostosować się w terminie nie dłuższym niż 4 lata od dnia publikacji konkluzji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Okres niepewności inwestycyjnej
Polscy przedsiębiorcy długo czekali na ukazanie się ostatecznej wersji nowelizacji Poś. Od momentu uchwalenia dyrektywy IED wszyscy mieli pewność, że to się musi wydarzyć, jakkolwiek okres oczekiwania na transpozycję prawa unijnego był okresem niepewności inwestycyjnej. Sytuacja taka zdecydowanie nie służy biznesowi, który do dobrego funkcjonowania bardzo potrzebuje stabilnego i przewidywalnego otoczenia prawnego. W wakacje transpozycja dyrektywy stała się faktem, teraz po stronie przedsiębiorstw leży wiele nowych obowiązków, którym będą musieli sprostać. Dziś pojawiają się wątpliwości interpretacyjne dotyczące nowych przepisów, oby nie było ich zbyt wiele.
Materiał pochodzi z magazynu Chemia Przemysłowa 1/2015
fot. freeimages.com