– Zdecydowaną część naszych produktów lokujemy na rynku wewnętrznym, który obecnie definiujemy jako teren Unii Europejskiej. Wewnętrzna konkurencja determinuje nas do poszukiwania oszczędności, zarówno tych związanych ze strona kosztową, jak i tych związanych z efektywną produkcja.  Znikoma część rynku chroniona jest przed konkurencją spoza Unii cłami antydumpingowymi, ale są to ograniczone czasowo rozwiązania  – podkreślił Wojciech Kozak.

Według Wojciecha Kozaka rynek gazu powinien się liberalizować. Proces jednak musi być  prowadzony w zrównoważony sposób, gdyż – jak podkreśla – przekłada się to na konkretne miejsca pracy w chemii, energetyce czy w rolnictwie. Ważne jest również budowanie konkurencyjności: – Jako grupa stopniowo zwiększamy wolumen gazu dywersyfikowanego, chcemy znaleźć surowiec, który da nam konkurencyjność na rynku polskim, europejskim i światowym – zaznaczył Kozak.

W jaki sposób poukładać relacje miedzy wytwarzaniem produktów a energetyką? – Chemia czy petrochemia bez energetyki funkcjonować nie może. W Polsce w całkowitym koszcie energii elektrycznej 70% to tzw. koszt energii czarnej, pozostałe to podatki i certyfikaty. Certyfikaty - które służą temu temu, aby to, co się nie opłaca, zaczęło się opłacać, np. energetyka odnawialna.  Jako chemia chcemy właściwie jednego: aby przemysł, który daje pracę wielu ludziom, przez zatrudnienie bezpośrednie i pośrednie, miał konkurencyjne warunki działania, czyli takie, jakie panują w krajach europejskich. Stąd intensywne starania, aby nasi ustawodawcy uwzględniali interesy polskiego przemysłu– podkreślił Wojciech Kozak.

Jakie zatem podjąć działania? – Pytanie, które wielokrotnie nasuwa się każdemu. W biznesie oznacza to: jakie podjąć decyzje, aby ten biznes był atrakcyjny, dawał nowe impulsy i możliwości rozwoju. Trudno jest jednak podjąć racjonalne działania, kiedy nie wiemy, czy przyjęte do biznes planu założenia będą aktualne w perspektywie kilku lat. W obszarze energetyki szukamy więc rozwiązań, które – owszem – wpisują się w politykę energetyczną, ale też mają pewien margines bezpieczeństwa. Stąd nasze myślenie idzie w kierunku elektroenergetyki, która jest niezbędna i konieczna dla funkcjonowania podstawowej działalności biznesowej. Czyli takiej energetyki, która będzie pracowała w najwyższej możliwej kogeneracji, czyli skojarzeniu produkcji ciepła i energii elektrycznej, bo tylko wtedy można radykalnie obniżać koszty wytwarzania.

Jeżeli zadziałają wszystkie mechanizmy cenowe – cena gazu, która będzie prawdopodobnie szła w dół, cena energii elektrycznej, która prawdopodobnie nie spadnie –  to takie rozwiązania mają sens. Trzymajmy więc kciuki za regulatora, regulacje prawne i rozwiązania, które muszą być realizowane, w tym za wszystkie decyzje biznesowe, aby się sprawdzały.  To jest nasze być albo nie być!

XXI edycja sympozjum „Chemia 2015” odbyła się w Płocku 21-22 stycznia. Organizatorem była firma BMP, a honorowym gospodarzem PKN ORLEN S.A.