Oprócz działań związanych ze zwalczaniem szarej strefy warto przypomnieć, iż POPiHN była udziałowcem procesu obniżenia opłat za transakcje kartami płatniczymi, czy też uczestniczyła w dyskusjach nad utrzymaniem sprzedaży niektórych towarów pozapaliwowych (alkohol, leki) na stacjach paliw. Gdyby przyjęto takie ograniczenia, rentowność działania stacji paliw spadłaby znacząco, co przełożyłoby się na wzrost cen paliw. Odrębną kwestią były prace związane z jakością paliw, a w tym próby liberalizacji przepisów dotyczących antyoksydacji oleju napędowego B7, czy wykorzystania innych biokomponentów niż estry (FAME) i alkohol do realizacji NCW i NCR. Rok 2015 to także 20-lecie działania POPiHN. Z tej okazji na konferencji rocznicowej Organizacja została uhonorowana odznaką resortową „Zasłużony dla przemysłu naftowego i gazowniczego”. Przez te minione 20 lat udało się wypracować sporo rozwiązań korzystnych dla sektora, ale też sporo pracy wciąż jeszcze jest przed nami.

Jakie są trzy najważniejsze dla pana wydarzenia w branży naftowej ubiegłego roku?
Pierwsze to wzrost produkcji i oficjalnej sprzedaży benzyn silnikowych. To ewidentna zmiana trendu na europejskim rynku paliw, a problemy z silnikami wysokoprężnymi jednej z wiodących firm samochodowych tylko ten trend mogą podtrzymać w kolejnych latach. Wolne odchodzenie od wykorzystania oleju napędowego w transporcie indywidualnym staje się faktem. Drugie to rozpoczęcie procesu budowy instalacji EFRA w Grupie LOTOS, co zmaksymalizuje ilość i jakość produktów uzyskiwanych z przerabianej ropy naftowej. I ostatnie to rozpoczęcie procesu reformy systemu zapasów obowiązkowych paliw, polegającej na przejmowaniu zapasów obowiązkowych od przedsiębiorstw na rzecz agencji państwowej, którą jest ARM. Pozwoli to uwolnić znaczą część środków finansowych w firmach paliwowych i przeznaczyć je na inne cele, np. inwestycyjne.

Całą wypowiedź przeczytacie w magaynie Chemia Przemysłowa 1/2016
fot.: POPiHN