Ropa próbuje odrabiać straty, ale będzie trudno, bo w 2 dni straciła 5,9 proc.
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku lekko rosną, po spadku w ciągu dwóch poprzednich dni o 5,9 proc. Kraje OPEC i inni producenci ropy zmniejszają dostawy surowca, ale w USA ropy będzie coraz więcej - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,96 USD, po zwyżce o 14 centów, czyli 0,3 proc.
Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 9 centów do 53,73 USD za baryłkę.
1 stycznia 2017 r. rozpoczęło się zmniejszanie dostaw ropy na globalne rynki paliw. Produkcja ropy przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie.
Wcale nie martwi to Amerykanów, bo tam uruchamianych jest coraz więcej odwiertów ropy.
Amerykański Departament Energii (DoE) prognozuje, że w tym roku produkcja ropy w USA będzie wyższa niż to wcześniej oceniano.
DoE szacuje, że w 2017 r. dzienna produkcja ropy w USA wyniesie 9 mln baryłek wobec prognozowanych jeszcze w grudniu 2016 r. 8,78 mln b/d.
Tymczasem chyba wzrosły amerykańskie zapasy ropy - o 1,5 miliony baryłek - oceniają analitycy.
Dane na ten temat zostaną opublikowane w środę po południu.
Zapasy ropy w USA są obecnie na najwyższym poziomie, jak na tę porę roku, od ponad 30 lat.
We wtorek ropa w USA na NYMEX w Nowym Jorku staniała o 1,14 USD do 50,82 USD za baryłkę. W ciągu dwóch poprzednich dni spadek cen ropy w USA wyniósł 5,9 proc.
Źródło: PAP
fot.: 123rf.com