Ropa w USA zyskuje - zapasy surowca jednak spadły zamiast wzrosnąć
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku nadal rosną - po spadku zapasów surowca w USA, gdy tymczasem spodziewano się ich wzrostu - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 49,20 USD, po zwyżce o 34 centy, czyli 0,7 proc.
Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zyskuje 40 centów, czyli 0,8 proc., do 52,21 USD za baryłkę.
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 237 tys. baryłek, czyli poniżej 0,1 proc., do 528,156 mln baryłek - poinformował w środę amerykański Departament Energii (DoE). To pierwszy tygodniowy spadek zapasów w USA w 2017 r.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 4,23 mln baryłek, czyli 2,6 proc. do 157,303 mln baryłek - podał DoE.
DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 3,06 mln baryłek, czyli o 1,2 proc., do 246,279 mln baryłek
Wzrosła jednak produkcja ropy - już 4. tydzień w rzędu - i w ubiegłym tygodniu wynosiła 9,1 mln baryłek dziennie.
W środę ropa w USA zdrożała o 1,14 USD do 48,86 USD za baryłkę. Podczas poprzednich 7 sesji surowiec staniał jednak aż o 11 proc.
– Obserwowane podczas poprzednich sesji spadki cen ropy były konsekwencją obaw o bardzo wysokie zapasy ropy w USA i rosnącą produkcję, ale popyt na ropę wygląda dobrze i można oczekiwać, że ceny ropy powoli będą piąć się do góry – mówi Barnabas Gan, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.
Źródło: PAP
fot.: 123rf.com