Partner serwisu
Tylko u nas
14 grudnia 2020

Tomasz Branicki: Nasz cel – 5 lat niezawodnej pracy instalacji produkcyjnych

Kategoria: Artykuły z czasopisma

– W 2017 r., po ostatnim remoncie rafinerii, zainicjowany został nowy pomysł postojów remontowych, podczas których nie będzie potrzeby zatrzymywania wszystkich instalacji i całkowitego zaprzestania produkcji – mówi Tomasz Branicki, Dyrektor ds. Techniki w Grupie LOTOS S.A.

Tomasz Branicki: Nasz cel – 5 lat niezawodnej pracy instalacji produkcyjnych

Robert Stępniak: Co 4 lata w rafinerii Grupy LOTOS w Gdańsku mamy swoiste święto remontów. W tym czasie zatrzymywana jest produkcja i przeprowadzane są czasami wielkie operacje techniczne, przy których uwija się nawet kilka tysięcy pracowników z firm zewnętrznych. W przyszłym roku przypada kolejny postój remontowy, jednak zapowiadana jest spora zmiana. Na czym ma polegać?

Tomasz Branicki: Rzeczywiście, to będzie duża zmiana w stosunku do dotychczasowego modelu rewitalizacji instalacji. W 2017 r., po ostatnim remoncie rafinerii, zainicjowany został nowy pomysł postojów remontowych, podczas których nie będzie potrzeby zatrzymywania wszystkich instalacji i całkowitego zaprzestania produkcji. W tej chwili rozwijamy i dopracowujemy tę koncepcję, ale pełne jej wdrożenie wymagać będzie wykonania w najbliższych latach kilku istotnych modernizacji i zmian inwestycyjnych. W efekcie, za parę lat będziemy zatrzymywać tylko część instalacji do postojów remontowych, podczas gdy druga część rafinerii będzie w tym czasie pracowała. Dzięki utrzymaniu ciągłości produkcji będzie nam łatwiej zapewnić dostawy paliw na rynek. Postoje w latach 2021-22 będą pierwszym etapem wdrażania nowego sytemu remontowego, ale jeszcze nie obejdzie się bez zatrzymania całej rafinerii. Nastąpi to w 2022 roku i będzie ograniczone do koniecznego minimum.

Nie tak dawno prowadzone były remonty niektórych instalacji w rafinerii. Czy to była swojego rodzaju rozgrzewka, czy dotyczyło to zupełnie innego zakresu?

Postoje operacyjne, bo tak je nazywamy, przeprowadzone zostały ze względów technicznych i technologicznych. Odbywały się na kilku instalacjach, w różnych częściach rafinerii. Przyczyny też były różne – z jednej strony wynikały z potrzeb eksploatacyjnych, kiedy trzeba było przełączyć reaktory z powodu zużycia katalizatora w jednym z nich. Przy tej okazji wykonaliśmy niezbędne działania remontowe, przede wszystkim takie, które pozwoliły nam na dopuszczenie urządzeń do dalszej eksploatacji przez Urząd Dozoru Technicznego. Na innych instalacjach prowadziliśmy działania stricte remontowe. Tak było w przypadku instalacji, w której kapitalny remont musiał przejść piec instalacji Clausa, ze względu na przekroczenia dopuszczalnej temperatury płaszcza tego urządzenia. Wymieniliśmy wymurówkę wewnątrz pieca, dzięki czemu instalacja może pracować normalnie, a przede wszystkim bezpiecznie. Również na pozostałych instalacjach decydowały względy techniczne i eksploatacyjne. Zakres i harmonogram prac został opracowany z wyprzedzeniem wspólnie z pracownikami produkcji, dzięki czemu zrealizowaliśmy zaplanowane prace w całości, bezpiecznie i w założonym terminie.

Czy postoje operacyjne, które odbywają się w okresach międzyremontowych, wpływają na opracowanie nowej koncepcji przeprowadzania cyklicznych postojów remontowych?

Kiedy rodziła się koncepcja „podziału” rafinerii na dwie niezależne części i remontowania tylko jednej z nich przy ciągłej pracy drugiej, podstawą tej zmiany była idea utrzymania ciągłości pracy rafinerii. Bardzo ważnym aspektem tej koncepcji była także poprawa efektywności i bezpieczeństwa działań remontowych i eksploatacyjnych podczas postoju remontowego. Planowe postoje operacyjne są nieodzownym elementem tej koncepcji. Pozwalają bowiem na bieżącą poprawę warunków technicznych i eksploatacyjnych pracy urządzeń, bieżącą weryfikację stanu technicznego oraz niezbędne naprawy, a w konsekwencji, co bardzo istotne, ograniczenie zakresu prac w trakcie cyklicznych postojów remontowych. Rafineria przez ostatnie 25 lat bardzo intensywnie się rozwijała. Znacząco zwiększyła się liczba urządzeń i obiektów, które podlegają remontom i przeglądom w czasie postoju remontowego. Dzisiaj bardzo trudno realizować te działania w tak dużej skali, utrzymując przy tym niezbędną efektywność. Podział tego ogromnego zakresu remontowego na dwie części umożliwi nam bardziej precyzyjne i dokładne przeglądy tych urządzeń, konieczne, by zapewnić niezawodną ich pracę przez kolejne lata eksploatacji i tym samym zmniejszyć liczbę zatrzymań awaryjnych.

Od kilku lat wdrażamy metodologię RBI, czyli system planowania inspekcji urządzeń ciśnieniowych w oparciu o analizę ryzyka, który ma nam pomóc wydłużyć czas między remontami. Czy w sytuacji tych zmian system ten będzie nadal implementowany?

Program RBI − Risk Based Inspection – to planowanie inspekcji na podstawie analizy ryzyka. Metodologia ta pozwala przede wszystkim w sposób systemowy i zestandaryzowany typować do badań i kontroli te urządzenia, dla których wyznaczone ryzyko uszkodzenia i związane z tym konsekwencje są największe. Dzięki temu poprawiamy skuteczność i efektywność nadzoru nad stanem technicznym urządzeń, a w konsekwencji wydłużamy okres ich bezawaryjnej pracy. Program RBI realizujemy już od 6 lat wspólnie z Urzędem Dozoru Technicznego, w oparciu o podpisane porozumienie. Program będzie kontynuowany w Grupie LOTOS S.A. w kolejnych latach. Na bazie naszych wspólnych doświadczeń z realizacji tego programu, wprowadzane są standardy ogólnopolskie.

Rozmawiał Robert Stępniak, Grupa LOTOS S.A

Wywiad został opublikowany w nr 4/2020 magazynu Chemia Przemysłowa

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ