Na dzień dzisiejszy Izba dysponuje wynikami za trzy kwartały 2015 roku. Jakie informacje płyną z tych danych? – Ważna jest wielkość bilansu w handlu zagranicznym chemikaliami. Mamy tu deficyt, jednak sytuacja uległa poprawie. Co ważne, nie jest to spowodowane tylko przez wzrost kursu euro i dolara – podkreśla Tomasz Zieliński.

Podsumowując minione miesiące, Tomasz Zieliński wraca do roku 2014. – Był czasem dużej niepewności jeśli chodzi np. o rynki wschodnie. To powodowało zwiększoną obecność spotową firm chemicznych na nowych rynkach. W 2015 r. z kolei część tych kontraktów przekształciła się w kontrakty średnio lub długoterminowe – mówi.

Z pewnością – patrząc na lata następne -  na sytuację chemii wpłynie podpisanie (lub nie) umowy TTiP. Transatlantic Trade and Investment Partnership (TTIP) to porozumienie handlowe, którego głównym celem jest utworzenie strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Jak podkreśla Prezes Zarządu PIPC, idea wolnego handlu wydaje się być sensowna, zwłaszcza w obliczu kurczącego się przemysłu chemicznego w Europie, będącego w trudniejszej sytuacji w porównaniu do amerykańskiego, korzystającego z tańszej energii. – Wejście w życie umowy TTiP nie jest jednak pewne, zwłaszcza, że w Europie rosną kontrowersje wokół tej umowy – konkluduje Tomasz Zieliński i przypomina, że dzięki działaniom Izby do oferty UE wprowadzono siedmioletnie okresy przejściowe dla pewnych grup produktowych polskiej chemii po wprowadzeniu TTiP.

Wypowiedzi pochodzą z debaty „Wyzwania polskiej chemii 2020”, zorganizowanej w ramach XXII sympozjum naukowo-technicznego „Chemia 2016”.