Energetyka a Grupa LOTOS
Jakie są efekty obecnej unijnej polityki energetycznej? – W ciągu ostatnich lat w Europie zamknięto ok. 40 rafinerii. Wytwórcom są stawiane coraz bardziej zaostrzone wymagania. Nie byłoby tak trudno, jeśli te same wymogi dotyczyłyby wszystkich. A do Europy wlewają się tymczasem paliwa produkowane przez firmy działające w innym systemie prawnym i ochrony środowiska – Wojciech Blew, Dyrektor ds. Strategii i Innowacji, Grupa LOTOS S.A.
Dyrektor Wojciech Blew ostrzega, że dostosowanie się do wymogów IED, REACH spowoduje wzrost kosztów na baryłce o kilka dolarów. Tymczasem paliwa z zewnątrz nie będą objęte restrykcjami.
Energetyka w LOTOSie
– Ciepło produkujemy sami. Nie mamy części kondensacyjnej na turbinach, więc wytwarzamy tyle pary, ile zakład może zużyć – wyjaśnia W.Blew. Podkreśla, że spółka ma spore rezerwy w produkcji energii cieplnej, która jest rozproszona. – Stosujemy najtańsze w danym momencie paliwa. Od 2012 gaz ziemny, gaz LPG i olej opałowy – mówi Wojciech Blew. – Dziś gaz ziemny ma nieco wyższe ceny niż LPG i niektóre gatunki oleju opałowego. Obniżamy jego zużycie. Nie myśleliśmy o tym czy zastosować węgiel.
Co z nadwyżką energii?
LOTOS jest liderem konsorcjum projektowego, którego celem jest zbadanie efektywności zamiany energii elektrycznej nadwymiarowej na wodór. – Spodziewamy się, że w sieci będzie za dużo energii, z uwagi na rozwój OZE. Coś z nią trzeba zrobić, np. zagospodarować do produkcji wodoru – wyjaśnia dyrektor Blew. – To zmniejszy zużycie gazu ziemnego i emisję CO2.
Zgazowanie
Mówiąc o nowych rozwiązaniach w energetyce warto wspomnieć o zgazowaniu węgla. Nad tą technologią pracuje kędzierzyński ZAK. A LOTOS? – W kwestii zgazowania mamy stosunkowo duże doświadczenie. Kupiliśmy technologię w 2005, lecz koszty instalacji przekroczyły nasze najśmielsze szacunki. Dlatego też pożegnaliśmy się ze zgazowaniem, a pozostałości z produkcji ropy przerobimy w instalacji koksowania – wyjaśnia Wojciech Blew, który podsumowuje, że ogólny stan zakładowej energetyki jest dobry. – Instalacje spełniają nowe, ostrzejsze wymagania. Nie są obecnie konieczne większe inwestycje.
Wypowiedzi pochodzą z debaty „Energia, przemysł, klimat – perspektywa energetyki do 2050”, zorganizowanej w ramach XXII Sympozjum Naukowo-Technicznego „Chemia 2016”.