Partner serwisu
21 sierpnia 2014

A. Markowski: Polskie zakłady bezpieczne, ale…

Kategoria: Artykuły z czasopisma

– Wszystkie zakłady wysokiego ryzyka w naszym kraju uzyskały zatwierdzenie swoich raportów o bezpieczeństwie, co świadczy o tym, że poziom ryzyka jest dopuszczalny, a polskie zakłady bezpieczne. Należy jednak pamiętać, że zawsze istnieje ryzyko resztkowe, a związana z nim awaria może wystąpić w najmniej oczekiwanym momencie – mówi Adam Markowski, profesor Politechniki Łódzkiej, w wywiadzie już w najbliższym numerze „Chemii Przemysłowej”

A. Markowski: Polskie zakłady bezpieczne, ale…

Hasło: „Bezpieczeństwo to czysty zysk!”. Słuszne?

Z tym hasłem szedłem na zajęcia do studentów, a także wykorzystywałem je w trakcie szkoleń. Z pewnością jest prawdziwe, a liczne przypadki bankructwa w wyniku awarii oraz horrendalne kary i odszkodowania nakładane na ich sprawców w pełni to potwierdzają. Przykładem może być korporacja BP – w wyniku awarii w 2005 r. oraz w 2010 r. musiała sprzedać swoją rafinerię w Texas City, aby pokryć miliardowe koszty awarii. Z drugiej strony – rosnące koszty zapewnienia bezpieczeństwa zmniejszają zyski, ale również ryzyko wystąpienia strat.

Jak dziś wygląda spojrzenie na temat bezpieczeństwa? Jest inne niż kilkanaście lat temu?

Kiedy rozpoczynałem pracę zawodową w 1965 r. bezpieczeństwo było wyłączne rozumiane jako bhp na stanowisku pracy. Dbało się o czynniki zagrożeń fizycznych i chemicznych oraz dostosowywało do nich odpowiednie środki ochrony indywidualnej i zbiorowej. Wielkie awarie i katastrofy w przemyśle chemicznym (Flixborough, Bohal, Mexico City, Czarnobyl) zmusiły do innego podejścia, tj. do takiego projektowania i eksploatacji instalacji chemicznych, aby minimalizować uwolnienia substancji niebezpiecznych do środowiska pracy. Wtedy powstało bezpieczeństwo procesowe, w ramach którego rozwinęły się zagadnienia systemowego zarządzania bezpieczeństwem – w dużej mierze odpowiedzialne za statystyki awarii i wypadków. Powstały również systemy przeciwdziałania ujęte w odpowiednie regulacje prawne (Ustawa Prawo Ochrony Środowiska).

Tak więc obecnie sytuacja jest zupełnie inna – przemysł ma świadomość możliwości powstawania strat w wyniku awarii, a ponadto jest obowiązek spełnienia obowiązujących wymogów prawnych i ich weryfikacji przez odpowiednie władze administracyjne.

Więcej przeczytacie Państwo w magazynie Chemia Przemysłowa 4-5/2014

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ