Czy chemia dogoni świat?
– Bez chemii nie da się tworzyć silnej i dobrze rozwijającej się gospodarki – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa, podczas wystąpienia inaugurującego 3. edycję „Chemical Industry Forum & Awards Gala”, która odbyła się 20 listopada w hotelu InterContinental w Warszawie.
Minister podkreślił, że pozycja polskich przedsiębiorstw chemicznych umacnia się na rynkach europejskich. – W 2013 wyeksportowaliśmy o 8% więcej produktów chemicznych niż rok wcześniej – mówił Karpiński. W wystąpieniu zwrócił uwagę na szanse, jakie branży daje nowa perspektywa unijna: – Co siódme euro ma być przeznaczone na badania i rozwój.
Kwestię rozwoju „chemii” poruszały debaty, które wypełniły dalszy program spotkania. Podczas dyskusji moderowanej przez Jacka Sochę, Adam Leszkiewicz (prezes zarządu Grupy Azoty ZAK SA) mówił o zmianach, jakie zaszły w branży, o korzyściach z konsolidacji: - W strategiach rozwojowych możemy dziś myśleć o projektach, o których nie śniło nam się przed 2010 rokiem – stwierdził.
Znaczną cześć debat wypełniły rozmowy o wyzwaniach, jakie czeka chemia. – Ma dziś ona mocną pozycję w Europie – mówił Tomasz Zieliński, prezes PIPC. – Zaczyna mieć wpływ na procesy legislacyjne, jednak cała Europa jest co najmniej 5 lat do tyłu w stosunku do tego, co oferuje świat. Wielkie koncerny amerykańskie, dysponujące gazem łupkowym, chińskie – niepatrzące na politykę klimatyczną, nie wydają pieniędzy na dostosowanie się do regulacji – podkreślał.
Jak zmniejszyć ten dystans? Miedzy innymi przez podnoszenie efektywności spółek chemicznych – wdrażanie programu doskonałości operacyjnej. Zauważa to choćby Grupa Azoty, której program Azoty Pro jest jednym z największych tego typu w Polsce. – Ma przynieść ponad 300 mln zł efektów rocznie na poziomie Grupy, przy założeniu pełnego rozwinięcia poszczególnych inicjatyw w roku 2017 – mówiła Anna Podolak, wiceprezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police.
(PP)
fot. BMP