Partner serwisu

Andrzej Sikora: Rok stracony dla branży chemicznej

Kategoria: Energetyka w chemii

– To musi być koniec „bylejakości”, nie chcę już słyszeć „jakoś to będzie”, kolejny „sukces negocjacyjny” w Brukseli ma być przekładany na wzrost zamożności, a marketingowe „yes yes yes!” na strumień inwestycji – mówi Andrzej Sikora Prezes Zarządu Instytutu Studiów Energetycznych, adiunkt na Wydziale Wiertnictwa, Nafty i Gazu AGH im Stanisława Staszica w Krakowie.

Andrzej Sikora: Rok stracony dla branży chemicznej

Jaki był rok ubiegły dla branży chemicznej?
Z mojej perspektywy to rok stracony. Rok bez przełomu i bez kluczowych decyzji, innych niż konieczne remonty… Nawet decyzja PKN ORLEN o nowej EC w Płocku nie zmienia mojej oceny. Niestety brak decyzji wynika bezpośrednio z braku wizji włodarzy co do polskiej gospodarki w perspektywie dłuższej niż kolejne wybory i braku chęci znaczących zmian w polskiej polityce energetycznej. (Dokument ciągle nie jest gotowy)

Trzy najważniejsze dla Pana wydarzenia 2014 roku...
Wymienię tylko pozytywne. Bo jednak wojna na Ukrainie, aneksja Krymu, Państwo Islamskie i wiele dr astycznych zamachów… ale pozytywnie:
• Jednak wyczyny naszych sportowców, mistrzostwo świata w piłce siatkowej, Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk i można wymieniać wielu innych…
• Donald Tusk Prezydentem UE.
• Szczyt Klimatyczny w Brukseli. Bo zmieni oblicze polskiego przemysłu i energetyki. Od dnia powrotu do Polski ekipy negocjacyjnej pod wodzą premierów Kopacz i Piechocińskiego musimy (zakładając, że gospodarka Polski dążyć będzie do stanu rozwiniętych gospodarek EU):
- przygotować i wdrożyć plan do restrukturyzacji polskiego górnictwa węglowego – polski węgiel brunatny i energetyczny kamienny musi być minimum 20-30% tańszy od importowanego, chyba, że popierać będziemy import węgla energetycznego do Polski i zanik wydobycia węgla brunatnego, 
- zaplanować szybkie zmiany jednostek wytwórczych  – nowe bloki węglowe o podwyższonej sprawności i znacznie zredukowanej emisyjności, oraz rozwój energetyki gazowej dla stabilizacji OZE,
- wybudować kolejne – dodatkowe 4-5 GW z OZE – i w Polsce musi być to wiatr – także na off shore,
- przygotować infrastrukturę przesyłową energii elektrycznej i gazu do znaczących zmian/wahań, produkcja energii vs. zapotrzebowanie, bo 25-27% energii z odnawialnych źródeł energii muszą mieć odpowiednie „back-upy”,
- zintensyfi kować wydobycie gazu ziemnego ze źródeł krajowych (nie ma znaczenia czy konwencjonalnych czy niekonwencjonalnych – gaz ziemny w ilości dodatkowo ok 9-10 mld m³ rocznie będzie nam niezbędny)
- zapewnić sobie (polskiej gospodarce) dostęp do źródeł wydobycia węglowodorów poza granicami Polski (dywersyfi kacja dostaw i mitygacja ryzyk związanych z dostawą węglowodorowych surowców energetycznych).

Największym wyzwaniem branży chemicznej i energetyki będzie…
Decyzja o energetyce jądrowej w Polsce. Bo to chemia (NOWA PETROCHEMIA?) powinna być benefi cjentem polskiego programu jądrowego. A może jednak spektakularne przejęcia?  Albo wejście WSCH w upstream węglowodorów?

Inwestycje w nowe moce wytwórcze w Polsce – stan obecny i perspektywa.
Stan obecny to jednak status quo, a perspektywa? No cóż. Po 25 latach niepodległości, pięknego rozwoju gospodarczego, nowego pokolenia, które wzrastało w dobrobycie, wolności i wchodzi do życia społecznego, do demokracji, mam prawo i obowiązek oczekiwać od mojego rządu oraz od mojego państwa więcej niż dotychczas. To musi być koniec „bylejakości”, nie chcę już słyszeć „jakoś to będzie”, kolejny „sukces negocjacyjny” w Brukseli ma być przekładany na wzrost zamożności, a marketingowe „yes yes yes!” na strumień inwestycji. Potrzebne są strategiczne, zasadnicze zmiany w planowaniu gospodarczego i społecznego rozwoju Rzeczpospolitej. Czego Państwu i sobie na Nowy Rok życzę!
 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ