Są już wyniki badań gruntu wokół rurociągu PERN biegnącego pod dnem Wisły
Z danych wynika, że przekroczenie dopuszczalnych norm występuje tylko w jednej z pobranych próbek – czyli w miejscu wypływu produktu na powierzchnię. W sumie Spółka pobrała do analizy kilkadziesiąt próbek dna rzeki. Dodatkowo woda w rzece jest codziennie monitorowana i co trzy dni badana laboratoryjnie. PERN zbada również oba brzegi Wisły na odcinku kilkuset metrów poniżej miejsca zdarzenia.
– Dalsze prace związane z oczyszczaniem gruntu wokół magistrali PERN oraz jej konserwacją będą przebiegały przy pozostawieniu zabezpieczeń na powierzchni wody. Chodzi o to by zachować maksymalne środki ostrożności w czasie prowadzenia trudnych prac na dnie rzeki – podkreśliła Katarzyna Krasińska, rzecznik PERN.
Tymczasem z danych płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wynika, że próbki wody pobrane z samej rzeki świadczą o skuteczności działań ograniczających przedostawanie się produktu do Wisły.
Według WIOŚ, próbki pobrane w odległości 100 m poniżej miejsca rozszczelnienia rurociągu PERN (w górę rzeki) oraz pobrane w odległości 200 m za zaporami sorpcyjnymi (w dół rzeki) wskazują, że poziom zawartości węglowodorów ropopochodnych mieści się w dopuszczalnej normie. Przekroczenie dopuszczalnych stężeń zwartości węglowodorów ropopochodnych występuje wyłącznie w miejscu rozszczelnienia rurociągu.
Komentarze