Partner serwisu
22 kwietnia 2021

Wraca lider globalnej transformacji klimatycznej

Kategoria: Zdaniem Szczęśniaka

22 kwietnia rozpoczyna się światowy szczyt, zbiera się „klimatyczna czterdziestka”, którą zwołał amerykański prezydent Joe Biden. Jego administracja powróciła do Porozumienia Paryskiego, a teraz machina dyplomacji USA przystąpiła do globalnej klimatycznej ofensywy. Ameryka ogłasza swój powrót do roli lidera.

Wraca lider globalnej transformacji klimatycznej

Strategia globalna

Walka ze zmianami klimatu - globalna strategia państw rozwiniętych, określanych jako Zachód, była ignorowana, a nawet zwalczana przez poprzedniego amerykańskiego prezydenta, jednak nowy gospodarz Białego Domu stara się z powrotem przejąć przywództwo w tej latami budowanej strategii globalnej. Jak mówi Blinken: „jeśli się nie zabierzemy za nią, Ameryka straci szansę kształtowania przyszłości klimatycznej świata, w sposób, który odpowiada naszym interesom i wartościom”. Dlatego narzucane jest ostre tempo, a Michael Bloomberg, znany donator organizacji klimatycznych na kwoty sięgające miliardów dolarów (miliardów!), mówi o celach klimatycznych na 2050 rok: „to okrągła data, dobrze brzmi w przemówieniach, ale nie znam nikogo z tych mówców, kto może być jeszcze żywy w 2050 roku”.

 

Amerykańska wojna z węglem

John Kerry, specjalny pełnomocnik ds. klimatu, już przed szczytem odbył podróż po wielu krajach świata, by zachęcić je do podjęcia klimatycznych zobowiązań i budować sojusze wobec niestosujących się do tej idei. A Antony Blinken, szef MSZ, zapowiedział przyspieszenie i włączenie klimatu do codziennych zadań amerykańskiej dyplomacji: "nasi dyplomaci rzucą wyzwanie praktykom, działaniom lub brakowi działań, które cofają świat... Gdy kraje polegają na węglu jako znaczącym źródle energii, albo pozwalają na masowy wyrąb lasów, usłyszą od Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, jak szkodliwe są to działania... Stany wykorzystają każdą okazję, by podnieść tę sprawę wraz z sojusznikami i partnerami w instytucjach międzynarodowych". Jak widać, głównym celem ataku będzie węgiel. Stany mają już doświadczenie na froncie lokalnym, amerykańska wojna z węglem została już wygrana.

 

Klimat to strategia gospodarcza

Prezydent Biden ma ogłosić ambitne (czytaj kosztowne) cele redukcji emisji CO2. Jednak będą one niszczyć konkurencyjność amerykańskiej gospodarki, jeśli inne państwa będą miały „mniejsze ambicje” klimatyczne. Klimat bowiem jest także (a może przede wszystkim) strategią gospodarczą. I Ameryka dostrzega to wielkie wyzwanie, jakie rzuciły jej Chiny. Blinken mówi: „Trudno sobie wyobrazić Stany Zjednoczone wygrywające dalekosiężną konkurencję strategiczną z Chinami, jeśli nie będziemy przewodzić rewolucji w energii odnawialnej. Obecnie pozostajemy w tyle”.  Tylko zmuszenie konkurentów do stosowania takich samych reguł, może utrzymać pozycję amerykańskiej gospodarki jako światowego lidera, nie będą wtedy mieli przewag w postaci dostępnej i taniej energii.

 

Ideowa zasłona dymna

Rolę lidera traci Europa, która jako pierwsza przystąpiła do odcinania się od surowców energetycznych. Realistycznie patrząc, nie było się od czego odcinać – własne zasoby zostały już dawno wykorzystane do zbudowania przemysłu i opartego na nim dobrobytu. Zasobów własnych zachodnia Europa ma tyle, co kot napłakał. I to jest racjonalny powód do wejścia na ścieżkę „Green Deal”, a uzasadnianie tego zmianami klimatu wydaje się być tylko ideową zasłoną dymną. Posiadany już dzisiaj potencjał naukowy, technologiczny, kapitałowy to potężny atut w konkurencji z gospodarkami rozwijającymi się. Ale także z biedniejszymi krajami Unii, które przez odcięcie od zasobów surowcowych, nie mogą już pójść tą ścieżką budowy dobrobytu. Skazane są na rozwój zależny, czyli unijne dotacje i kredyty, a przede wszystkim rolę zasobów taniej pracy, wykorzystywanej do prac montażowych. Dzisiejszy kryzys pandemiczny tylko przyspieszył ten proces, przesuwając produkcję do tych państw, a jednocześnie zadłużając je i uzależniając od dotacji i kredytów unijnych.

 

Na froncie walki z klimatem

Dla polskiego węgla i energetyki poprzedni prezydent, Donald Trump, stwarzał ogromne szanse, jednak nie zostały one wykorzystane. Wtedy rolę wiodącą w strategicznym odwrocie od węgla i energetyki odegrała Bruksela. Dzisiaj będziemy naciskani z dwóch stron, przez obu najpotężniejszych graczy na klimatycznej globalnej arenie. W ubiegłym roku uczyniliśmy bolesne ustępstwa, rezygnując z węgla i zazieleniając naszą energetykę. Teraz czekają nas nowe zadania na froncie walki z klimatem.

 

Andrzej Szczęśniak

fot. 123rf.com/zdj. ilustracyjne
fly
2021-04-23
Prawdziwe, czyli smutne konstatacje. Autor, jako jedyny mi znany ekspert mówi PRAWDĘ ! Niestety, nasza zabójcza rusofobia od czasów AWS ( rezygnacja z Jamału II) i w/w fakty, powodują, że będziemy mieć coraz droższą energię. Sławetne "złoża norweskie" są cząstką w morzu potrzeb UE. Dobrze, że Niemcy mimo całego szaleństwa Energiewende chcą NSII , bez którego UE mogłaby już zamykać przemysł i zamarzać zimą. Polska, tfu, rządzący Polską do ostatka zwalczają NSII , myśląc - może i zdechniemy z zimna po ciemku, ale Rosja się nie pożywi !
fly
2021-04-23
Prawdziwe, czyli smutne konstatacje. Autor, jako jedyny mi znany ekspert mówi PRAWDĘ ! Niestety, nasza zabójcza rusofobia od czasów AWS ( rezygnacja z Jamału II) i w/w fakty, powodują, że będziemy mieć coraz droższą energię. Sławetne "złoża norweskie" są cząstką w morzu potrzeb UE. Dobrze, że Niemcy mimo całego szaleństwa Energiewende chcą NSII , bez którego UE mogłaby już zamykać przemysł i zamarzać zimą. Polska, tfu, rządzący Polską do ostatka zwalczają NSII , myśląc - może i zdechniemy z zimna po ciemku, ale Rosja się nie pożywi !
fly
2021-04-23
Prawdziwe, czyli smutne konstatacje. Autor, jako jedyny mi znany ekspert mówi PRAWDĘ ! Niestety, nasza zabójcza rusofobia od czasów AWS ( rezygnacja z Jamału II) i w/w fakty, powodują, że będziemy mieć coraz droższą energię. Sławetne "złoża norweskie" są cząstką w morzu potrzeb UE. Dobrze, że Niemcy mimo całego szaleństwa Energiewende chcą NSII , bez którego UE mogłaby już zamykać przemysł i zamarzać zimą. Polska, tfu, rządzący Polską do ostatka zwalczają NSII , myśląc - może i zdechniemy z zimna po ciemku, ale Rosja się nie pożywi !
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ