Partner serwisu
Tylko u nas
27 kwietnia 2015

Odnaleźć się w unijnym systemie

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Przemysł chemiczny to jeden z sektorów gospodarki, które będą najbardziej wrażliwe na wahania cen uprawnień do emisji CO2. Na szczęście, na europejskim rynku carbon można tymi kosztami w pewien sposób zarządzać.

Odnaleźć się w unijnym systemie

Wrażliwość sektora chemicznego na wahania cen EUA, czyli uprawnień do emisji CO2 wynika z kilku czynników: konieczności zarządzania wielkością i kosztami emisji własnych, wpływu kosztów emisji obcej na ceny niezbędnych towarów i usług, takich jak np. energia czy transport, czy wreszcie z funkcjonowania tej branży w pełni konkurencyjnym otoczeniu. W przypadku przemysłu chemicznego widać, jak centralnie sterowany unijny rynek carbon jest zagrożeniem dla lansowanej przez UE polityki wolnorynkowej. Każdy na tym rynku ma swój próg rentowności, po przekroczeniu którego pozostaje ucieczka poza strefę kontroli i rozliczania emisji.

System handlu emisjami
Od samego początku powstania europejskiego systemu handlu emisjami (EU ETS) było wiadomo, że interesy administracji europejskiej są sprzeczne z interesami przemysłu. Krytykę było słychać nawet w latach, gdy uprawnienia do emisji CO2 nie były kosztem dla instalacji, ale przychodem wynikającym z darmowego przydziału. Bardziej obrotne przedsiębiorstwa potrafiły, nawet obracając uprawnieniami, czerpać dodatkowe zyski. Wraz z uruchomieniem trzeciego okresu rozliczeniowego, w 2013 roku zasady zmieniły się i rozdawnictwo miało być wypierane przez sukcesywnie coraz większe zakupy praw do emisji, a ceny EUA miały rosnąć do poziomów wymuszających głębokie inwestycje w technologie nisko- i zeroemisyjne. W dłuższej perspektywie wysokość cen EUA nie wpływa w większym stopniu tylko na quasi monopole. Czy tona emisji kosztuje 7, 15 czy też 30 euro, nie zdestabilizuje to np. wytwórców energii elektrycznej, bo ci i tak w ostatecznym rozrachunku przerzucą koszt na odbiorcę końcowego, który energię i tak musi kupić. Jeśli tym odbiorcą jest sektor chemiczny, który nie ma już wielu możliwości technicznych do dalszego obniżania emisji, to mówimy o podwójnym obciążeniu strony kosztowej przedsiębiorstwa przez CO2. Od umiejętnego zarządzania kosztami emisji będzie zależeć przewaga konkurencyjna w tej branży i dalszy rozwój firmy. Z tego względu niezbędne jest odpowiednie przygotowanie instalacji związane m.in. z: poznaniem specyfiki funkcjonowania europejskiego systemu handlu emisjami EU ETS, śledzeniem kluczowych dla tego rynku wydarzeń natury politycznej, legislacyjnej i finansowej, a także z zarządzaniem portfelem posiadanych EUA oraz zabezpieczaniem się przed wahaniami cen.

Nierynkowy rynek
System handlu emisjami jest tworem politycznym Unii Europejskiej, ale nadal w dużym stopniu przewidywalnym. Błędy twórców pierwszego i drugiego okresu rozliczeniowego w postaci przeszacowania ilości uprawnień EUA i ich „zamienników” (CER, ERU) wprowadzanych na rynek, przełożyły się też na sytuację fazy trzeciej
przypadającej na lata 2013-2020. W efekcie rynkiem rządzi ogromna nadpodaż pozwoleń na emisje. Dom Maklerski Consus szacuje, że skumulowana nadwyżka wynosi obecnie 3 mld EUA.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ