Chiński smok surowcowy
Ze względu na kryzys giełdowy znowu gorąco wokół Chin. Bardzo wielu już odetchnęło z ulgą, że „chiński model się nie sprawdził”, wielu się martwi, że „upadek Chin” spowoduje spadek zapotrzebowania na surowce, co grozi spadkiem cen.
Dotyka to Polski, bo wiadomo – miedź, a miedź to KGHM. Przyjrzyjmy się więc kolejnemu [1] elementowi chińskiego fenomenu gospodarczego.
Przypomnijmy na początek podstawowe proporcje. Chiny to 19 % ludności świata i 13 % światowego PKB (w cenach bieżących). Te dwa wskaźniki pokazują udział ludnościowy i gospodarczy w świecie, jednak zużycie surowców przemysłowych jest nieproporcjonalnie wielkie.
Chińczycy zużywają aż niewiarygodną część węgla energetycznego – 77% światowych potrzeb. Czytelnicy portalu kierunekchemia.pl wiedzą, do czego Chińczycy używają węgla, nie trzeba więc nic wyjaśniać.
Drugim surowcem, gdzie Chiny są prawdziwym smokiem jest ruda żelaza, której zużywają aż 72% światowych potrzeb. Te dwa surowce to fundament uprzemysłowienia – tania i dostępna energia i żelazo, stal – każdy kraj uprzemysłowiony zaczynał tak samo – na początku XIX wieku Wielka Brytania, później Ameryka, Niemcy…
Za nimi w rankingu „zachłanności” surowcowej Chin idą metale kolorowe – od aluminium 54%, przez nikiel, miedź, cynk, cynę aż po ołów. Oczywiście potrzebna jest także stal, aż 45% światowego popytu to Chiny. Służy to budowie kraju od podstaw, co każdy odwiedzający może podziwiać, porównując stan dzisiejszy z tym sprzed 20 lat. Dzięki temu Chinom stały się „fabryką świata”, największym dzisiaj eksporterem dóbr przetworzonych.
Najczęściej mówi się o chińskim apetycie na ropę naftową. Od 1993 roku Chiny stały się importerem netto, pomimo tego, że dość szybko rozwinęły własne, krajowe wydobycie. Jednak to wciąż zaledwie 12% światowego zużycia ropy naftowej. Mniej na przeciętnego mieszkańca niż globalna średnia. Chiny jeszcze nie są w epoce postindustrialnej i masowej konsumpcji. Są w epoce rozwoju przemysłu. Węgiel jest ważniejszy od ropy naftowej.
Rozwijają się niewiarygodnie szybko, jak dynamiczny jest to wzrost niech świadczy fakt, że dokładnie 20 lat temu udział Chin w światowym PKB wynosił poniżej 2%. Dzisiaj jest to 13%. Fundamentalnym mechanizmem ich rozwoju są inwestycje, a nie konsumpcja. W tej drugiej na świecie gospodarce oszczędza się, a potem inwestuje prawie połowę PKB, gdy w Polsce i w USA zaledwie 18%, w wielkiej Brytanii zaledwie 13%. Bez takiego motoru rozwoju nie da się zbudować dobrobytu i wyciągnąć z nędzy prawie 700 milionów swoich obywateli. Rzecz bez precedensu w świecie, a taka dokonała się właśnie w Chinach.
Chiny rozwijają się dzisiaj w tempie 7% rocznie. Słysząc zewsząd, że to „spowolnienie”, można tylko westchnąć - „daj Boże nam takie spowolnienie!”
- - -
[1] Polecam kilka publikacji o Chinach na kierunekchemia.pl
Chińskie dylematy efektywności
Do czego Chińczycy używają węgla?
Chiński rower pancerny, elektryczny
- - -
źródło danych: Wall Street Journal - „China Remains a Key Commodities Player” Aug. 25, 2015