Partner serwisu
22 września 2015

Gazprom – pierwsze kroki na rynku

Kategoria: Zdaniem Szczęśniaka

Wiele się dzieje w gazowych relacjach między Europą a Rosją. Oczy wszystkich zwrócone są na kolejną nitkę rurociągu bałtyckiego, ale dzieją się inne - równie ważne wydarzenia.

Gazprom – pierwsze kroki na rynku

Nie tylko bowiem powstaje nowa nitka Nord Stream, ale Niemcy, Austriacy, Anglicy wymieniają się aktywami z  Gazpromem. Umożliwia to europejskim przedsiębiorstwom dostęp do ogromnych zasobów gazu, do rosyjskiego rynku, tam bowiem  kryją się dodatkowe możliwości wydobycia, inwestycji i dochodów. Głównym graczem w budowaniu mostów są Niemcy, nie tylko aktywni w tworzeniu nowych połączeń przez Bałtyk (chętnie zastąpią w tym Bułgarię czy Turcję), ale także w rozbudowie infrastruktury prawno – handlowej.

Ze strony politycznej – Komisja Europejska twardo przyciska Gazprom do ściany. Ciągnąca się od lat sprawa antymonopolowa wymusza na największym dostawcy, by grał według europejskich reguł. I tak w ramach Trzeciego pakietu energetycznego Komisja zablokowała OPAL – rurociąg biegnący wzdłuż polskiej granicy, łączący Nord Stream z Czechami, pozwalając wykorzystywać jedynie 50% jego mocy, wynoszących 36 mld m3/rok (20% więcej niż rurociąg jamalski).

Unia nie dąży do odcięcia się od rosyjskiego gazu, ale wynegocjowania najlepszych możliwych warunków. Dlatego Komisja żąda, by Gazprom sprzedawał gaz na rynkach spotowych. Warunkiem odblokowania gazociągu OPAL jest wystawienie w aukcji 3 miliardy m3 na granicy niemiecko-czeskiej, na końcówce rurociągu.

Gazprom powoli wchodzi w ten model współpracy, starając się jednocześnie bronić swoich interesów, nie zalać rynku gazem i nie obniżyć cen. Gazprom Export – handlowe ramię Gazpromu, przeprowadził 8-10 września aukcję gazu ziemnego na zimę 2015/16. To przełomowe wydarzenie - po raz pierwszy zadziałała platforma bezpośrednich kontaktów między największym  dostawcą gazu – Gazpromem i europejskimi odbiorcami.

Na platformie aukcyjnej wystawiono 3,2 miliarda, a sprzedano 1,230 miliardów m3 gazu.  Suma wartości transakcji – powyżej 250 milionów Euro. Gaz nabyło 16 europejskich przedsiębiorstw, tak  tradycyjnych nabywców rosyjskiego gazu, giełdowych traderów, jak i zupełnie nowych klientów.

Poprzez aukcję Gazprom bada rynek, sonduje ile może na nim umieścić dodatkowo gazu (zakontraktowana sprzedaż w tym roku do Unii to 158 miliardów m3). Co ważne – nie uderzając w ceny giełdowe, od których zależy wycena części jego kontraktów. Stąd to dozowanie ilości, stąd porażka pierwszego dnia aukcji, gdy ceny podane przez Gazprom były tak wysokie, że nie znalazł się żaden kontrahent. Potem stopniowo obniżano ceny, a i tak osiągnięto sukces cenowy – zakontraktowano sprzedaż powyżej cen giełdy na zimę i cen kontraktów długoterminowych, które Gazprom wycenia w sezonie grzewczym na 195,9 Euro za 1000 m3.  Wszystkie te ceny zostały przebite, ale sprzedano zaledwie 1/3 wystawionego produktu.

Problem przy takim modelu cen gazu leży w tym, że dostawca ma ogromną przewagę. O ile w kontraktach opartych na cenie ropy, ryzyko wpływu na cenę przez dostawcę czy odbiorcę było zerowe, w modelu giełdowym dominujący gracz może bardzo dużo. Zrównoważyć jego siłę rynkową może konkurencja. Jednak w tym regionie nie ma poważnych konkurentów, gdyż gaz dostępny jest albo w ograniczonych ilościach (Norwegia) albo jest drogi w dostawie (LNG z USA).

Jeśli cena w takim modelu ukształtuje się jak zwykle na poziomie najdroższego dostępnego gazu, wtedy Gazprom posiadając najtańsze zasoby, będzie jego beneficjentem. Dodatkowo, może zebrać premię za nadwyżkę mocy i elastyczność dostaw (np. zimą) niedostępną żadnemu innemu dostawcy.

Dzisiaj nie ma dobrej odpowiedzi na problem przewagi rynkowej Gazpromu, dlatego formuła giełdowa nie zastąpi w najbliższym czasie kontraktów długoterminowych, stanowiących fundament bezpiecznych dostaw gazu do Europy. Będzie tylko uzupełnieniem i dodatkowym elementem elastyczności stosunków handlowych między Europą a  Rosją. 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ