Partner serwisu
16 maja 2016

Zdaniem Szczęśniaka: Plastikowe trendy

Kategoria: Zdaniem Szczęśniaka

Jak pisałem wcześniej (Więcej plastików czy ryb?), trudno zaakceptować sytuację, gdy 95% wartości opakowań plastikowych, warte około 200 miliardów dolarów (przypominam, PKB Polski to 500 miliardów) jest marnowane. Trzeba coś z tym zrobić, a powód jest oczywisty – środowisko naturalne. Są także inne przyczyny, które, jeśli Czytelnik dotrzyma do końca… będą dla niego jasne.

Zdaniem Szczęśniaka: Plastikowe trendy

Autorzy mają ambitne plany, chcą stworzyć wręcz Nową Gospodarkę Plastików, dążącą do sytuacji, gdy tworzywa nigdy nie staną się odpadem. Ich celem jest stworzenie „bio-łagodnych” tworzyw plastycznych, które nawet kiedy „wyciekną” z systemu zbiórki, nie będą negatywnie oddziaływać na środowisko. A z pewnością znacznie mniej niż dzisiejsze biodegradowalne produkty chemii przemysłowej. Ma to doprowadzić do idealnej „gospodarki cyrkulacyjnej”, gdzie w ogóle nie ma odpadów. Co prawda chwilowo znajdujemy się na wręcz przeciwnym kursie -  o ile efektywność zbierania odpadów jest coraz większa, o tyle ilość zanieczyszczających środowisko naturalne śmieci i odpadów produkcyjnych czy użytkowych jest z każdym rokiem większa. 

Zwiększenie ilości odzyskiwanych odpadów już samo z siebie zmniejszy to co, dzisiaj prześladuje cały przemysł, czyli wpływ na globalne ocieplenie przez tzw. „ślad węglowy” carbon footprint. Aby jednak wyjść z kłopotliwego grona trucicieli klimatu,  przemysł chemiczny musi znaleźć inne surowce, nie pozostawiające śladu węglowego.

Nowości, wysokie standardy są kosztowne, to widać porównując choćby ceny modeli samochodów. Innowacje, wysokie standardy ekologiczne – są po prostu kosztowne. Światowe Forum Ekonomiczne propagujące nową erę proponuje użyć wszelkich środków, aby zmienić tę sytuację, czyli zmienić strukturę wartości.  Istotą projektu jest więc „nowa ekonomika”, która zmieni dzisiejszą opłacalność na korzyść odzyskiwania odpadów i produktów zmniejszających zanieczyszczenia środowiska. Czyli szybciej degradowalnych, zużywających mniej surowców kopalnych a więcej odnawialnych.  

Najłatwiej robi się to przez podatki. Przykładem mogą być  papierosy, gdzie potężne podatki – 85% ceny – powodują wyeliminowanie tańszych marek. Różnica cen między wysokiej jakości gatunkami a tanimi jest bardzo mała przy tak niskim udziale ceny właściwej, bez podatków. Wobec tego nikt teraz nie sięgnąłby po najtańsze kiedyś „Sporty”, bo różnica cen z „Carmenami” byłaby niezauważalna w cenie nafaszerowanej tak straszliwie podatkami. Może ktoś jeszcze pamięta te PRL-owskie papierosy, młodsi niech zapytają doktora Googla.

Odpowiednie ustawienie podatków i obowiązujących norm może zdziałać uda. Surowce kopalne mogą okazać się droższe od surowców z odzysku. W cenę produktu  można wpisać koszty jego utylizacji, premiując tych, którzy wytwarzają najmniej odpadów. Mamy już bogate doświadczenie z energetyką, gdzie najdroższe źródła odnawialne istnieją tylko dzięki narzuconym na inne źródła (węgiel) podatkom. Jeśli ktoś nie lubi podatków (a któż by je lubił!), można zastosować mechanizmy finansowe, podobne do handlu emisjami w europejskim systemie ETS. Wtedy dodatkowo trzeba się przygotować na cykle cenowe, które jak centryfuga wyrzucą z obiegu co słabszych konkurentów.

No i oczywiście system powinien obowiązywać globalnie, by najlepsi w tym wyścigu mogli sprzedawać swoje drogie produkty, a ci co ich nie potrafią wytworzyć, niech zrobią miejsce lepszym od siebie. Zachód stosuje sprawdzoną technikę. Świat się zmienia, reguły gry razem z nim, uprzywilejowana pozycja i największe zyski przypadają temu, kto te reguły pisze. W oparciu o trudne do zakwestionowania wartości, jak jakość środowiska naturalnego, Światowe Forum Ekonomiczne projektuje reguły gry dla gospodarki, w tym przypadku dla opakowań. Chce jeszcze podkręcić obroty silnika innowacyjności gospodarczej, technologicznej, by podnieść przemysł chemiczny na wyższy stopień drabiny wartości dodanej, by wzmocnić swoją przewagę gospodarczą, opartą na innowacyjności i technologiach. Strategia jest korzystna dla wysoko rozwiniętych technologicznie przedsiębiorstw, a jej celem jest oczywiście jedyny rynek, który rozwija się szybko i dynamicznie – Azja. Kto bowiem śmieci najbardziej w oceanach? Jeśli przyjrzysz się, drogi Czytelniku poniższej grafice, zobaczysz to z pewnością od razu.

 

- - -

grafika: World Economic Forum, Ellen MacArthur Foundation and McKinsey & Company, The New Plastics Economy — Rethinking the future of plastics

(2016)

fot. 123rf.com
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ