Partner serwisu
20 grudnia 2017

Zdaniem Szczęśniaka: Gdy rurociąg płonie

Kategoria: Zdaniem Szczęśniaka

W Baumgarten we wtorek o 8:45 rano wybuchł gaz. Nieszczęśliwa śmierć, 21 osób rannych, słup ognia na 50 metrów, widoczny z odległości 30 kilometrów. Wybuch spowodował pożar na terenie stacji pomp, została ona ręcznie wyłączona. Gaz przestał płynąć w kierunku Włoch, które ogłosiły stan wyjątkowy w gazie??? i dla południowych Niemiec. Pożar ugaszono pod 6 godzinach, a po szybkim odizolowaniu obszaru zniszczonego - tranzyt wznowiono jeszcze przed północą. Techniczny problem, który spowodował to nieszczęście był drobny – zawiódł separator gazu. Nie wytrzymali też spekulanci i zagrali na kryzys, podnosząc cenę na rynku brytyjskim o 35%. To rynek odległy od Austrii, ale z największym udziałem inwestorów finansowych, więc najbardziej podatny na fale spekulacji. Na szczęście nie udało im się, tylko jeden dzień kazali sobie płacić, w końcu ceny spadły.

Zdaniem Szczęśniaka: Gdy rurociąg płonie

Media wyciągały bardzo rozmaite wnioski, jedni twierdząc, że potrzebne jest więcej rurociągów z Rosji, inni, że wręcz przeciwnie. Każdy interpretował tak, jak mu wygodnie. Ale zamiast rozmaitych narracji, wróżenia z fusów, proponuje przyjrzeć się, jak Austriacy zbudowali silną pozycję handlową i bezpieczeństwo dostaw. Stworzyli krajowy hub gazowy, objęli go własną giełdą gazu, odgrywającą czołową rolę w regionie i skonstruowali bardzo płynny rynek na czymś, co w Polsce jest wyklęte. Na rosyjskim gazie, nie odcinając się od dostaw ze wschodu, ale wręcz przeciwnie opierając się na nich, starając się o nie i uczestnicząc w nowych projektach.

Otóż Austriacy skonstruowali oryginalny model gazowego rynku, wykorzystując warunki, jakie mają do dyspozycji. Austria nie ma węgla, a chcąc rozwijać przemysłową gospodarkę – musi zapewnić sobie źródła energii, postawiła więc na gaz. Era gazu ziemnego w Austrii nie ma jeszcze 60 lat - w październiku 1959 r. pierwszy gaz dochodzi do Wiener Stadtwerke, zaopatrującego Wiedeń. OMV - austriacka spółka naftowa - pierwsza zastukała do Moskwy z ofertą importu gazu. Gdy do Czechosłowacji w 1967 r. doszedł radziecki rurociąg Braterstwo, już w czerwcu 1968 r. OMV podpisuje kontrakt importowy, a we wrześniu płynie pierwszy radziecki gaz do Baumgarten, niewielkiej miejscowości na wschodniej granicy.

Później zaczyna budować na tym kolejne atuty. Osiem lat później powstaje rurociąg Trans Austria Gasleitung (TAG) między Baumgarten a włoską granicą. Budują go Włosi – spółka Snam jest głównym udziałowcem – oni są zainteresowani w przesyle gazu z Rosji do Włoch. W 1974 płynie pierwszy gaz przez Austrię do Włoch. 14 lat później powstaje nowa nitka z trzema stacjami kompresorowymi, a w 2007 r. - kolejna nitka „Loop 2”. Teraz może przez górzystą Austrię płynąć do Włoch ponad 40 miliardów m3 rocznie.

Na tym austriacka OMV nadbudowała instytucję tradingu. W 2005 toku ukonstytuował się środkowo-europejski wirtualny punkt handlu - hub gazowy - Central European Gas Hub (CEGH). Najbardziej na wschód wysunięty z płynnych rynków gazowych - z dużą ilością uczestników i wolumenów sprzedaży. Traderzy uważają go za najlepiej dostosowany do warunków środkowej i południowej Europy, której potrzebny jest regionalna platforma handlowa i indeks cenowy, oddający lokalną sytuację na rynku. To wszystko w rękach państwowego giganta naftowego OMV Gas & Power (65%), wiedeńskiej giełdy (20%) i słowackiego Eustream (15%).

Później jeszcze dobudowano połączenia z Niemcami, Węgrami i Słowenią i Austria na bazie rurociągu tranzytowego rosyjskiego gazu, stała się rzeczywistym hubem gazowym. Nie polegającego na tym, że sprowadza się gaz z bardzo odległych i egzotycznych miejsc, ale na dystrybucji gazu, który jest na miejscu.

struktura systemu austriackiego węzła objętego jednym punktem wirtualnym (źródło: CEGH)

Dzisiaj do Baumgarten płynie 40 miliardów m3 gazu rocznie (ciut więcej niż do Polski). Austria zużywa około 9 miliardów, więc potężne ilości gazu są eksportowane dalej. I Austria, pomimo nacisków, gra o przyszłość tych inwestycji, uczestnicząc w wszystkich projektach, dających szansę na doprowadzenia gazu. Gdy to jest Nabucco, czy South Stream czy Nord Stream 2. Ważne jest, żeby mieć gaz, pieniądze i bezpieczeństwo z jego tranzytu. W naszym regionie bardzo skuteczny model biznesu.

Austria doprowadziła do sytuacji, kiedy jej szlak przesyłowy jest na tyle ważny, że jej bezpieczeństwo jest budowane przez jej pozycją tranzytową. Nie bez powodu odnogi z Nord Stream 2 są budowane na południe i mają docierać do Baumgarten przez Niemcy i Czechy. To na wypadek, gdyby Ukraina przestałaby być krajem tranzytowym rosyjskiego gazu. Dlatego Austriacy aktywnie uczestniczą w projekcie kolejnej nitki przez Bałtyk, wyżej sobie bowiem cenią swoje bezpieczeństwo gazowe i dochody z tranzytu niż interesy Ukrainy.

fot. 123rf.com
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ